W czasie legnickich uroczystości ku czci żołnierzy wyklętych padły bardzo ważne słowa.
Również w Legnicy 1 marca wspominano żołnierzy wyklętych. Uroczystości zorganizowały środowiska prawicowe, a miejscem manifestacji patriotycznej było centrum miasta.
Najpierw zebrani wysłuchali kilku przemów przed pomnikiem Wdzięczności dla Armii Radzieckiej. W większość z nich przebijał się temat usunięcia wspomnianego pomnika. Była to kolejna odsłona inicjatywy URSO!, czyli Usuń Resztki Sowieckiej Okupacji!
Członkowie Klubu Gazety Polskiej zbierali też pieniądze na rzecz Ogólnopolskiej Kwesty na Ekshumację i Identyfikację Żołnierzy Wyklętych. Fundusze mają pokryć koszty dalszych prac archeologicznych na warszawskich Powązkach w kwaterze zwanej "Łączką". Tam funkcjonariusze komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa ukrywali ciała zamordowanych żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Druga część uroczystości odbyła się przy pomniku poświęconym ofiarom bolszewizmu. Znajduje się on przy terenie dawnego aresztu garnizonowego Armii Czerwonej. Tutaj było więzionych wielu obywateli II RP, działających w podziemiu antykomunistycznym.
Delegacje poszczególnych grup złożyły tam kwiaty oraz zapaliły znicze. Nie zapomniano o modlitwie za zmarłych.
Maria Kisielewska-Podrez, liderka Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych w Legnicy, zwróciła uwagę, że warto pamiętać nie tylko o zamordowanych przez komunistów, ale również o tych, którzy przez wiele lat żyli w PRL-u, będąc nękanymi i prześladowanymi za swoją działalność niepodległościową.