Kim był tajemniczy Japończyk, który zostawił swój ślad w księdze wpisowej w bazylice mniejszej?
W wielu kościołach znajdują się księgi, do których wpisują się księża spoza danej parafii, gdy odprawiają tam Mszę świętą. Taka też jest w zakrystii bazyliki mniejszej w Krzeszowie. Księga wpisowa jest duża, z wieloma wpisami po łacinie. To nie wszystko. Najstarsze podpisy kapłanów sprawujących tutaj Eucharystie są z początku XX wieku! Księga leżała w tym miejscu, gdy w Polsce w 1926 roku doszło do przewrotu majowego, gdy Adolf Hitler dochodził do władzy w 1933 roku, gdy odchodził Władysław Gomułka i gdy Jan Paweł II powoływał do życia diecezję legnicką. Z wpisów wynika, że do II wojny światowej większość kapłanów, którzy tu przyjeżdżali, pochodziła z niemieckich miast: Berlina, Wrocławia, Monachium. Zaledwie kilka razy pojawiają się wpisy z terenu ówczesnej Rzeczypospolitej Polskiej. Wpisy dotyczące każdego roku zapełniają kilka kart księgi. Wyjątkiem są lata wojny. Wszystkie wpisy z lat 1939 – 1945 zajmują zaledwie trzy strony. W tamtym czasie w Krzeszowie mieszkali benedyktyni, a świątynia nie miała statusu sanktuarium, ani tym bardziej bazyliki mniejszej. Była piękną, ale lokalną ciekawostką.
Hymn Japonii
Jednym z najciekawszych wpisów jest ten o. Aloysiusa Ogihary. Japończyk pojawił się w Krzeszowie 26 sierpnia 1930 roku. Są jego dwa podpisy – jeden alfabetem łacińskim, drugi po japońsku. Co robił tutaj ten japoński kapłan? Nikt tego nie wie z całkowitą pewnością. Otóż był on członkiem Towarzystwa Jezusowego, czyli należał do zakonu jezuitów. Przed II wojną światową Japonia była terenem misyjnym. Ten wyjątkowo nieprzyjazny chrześcijanom kraj był ewangelizowany właśnie przez jezuitów i franciszkanów. Wśród jezuitów prym wiedli ci pochodzenia niemieckiego. To oni piastowali najwyższe funkcje w strukturach kościelnych. Ojciec Aloysius Ogihara w 1940 roku został administratorem apostolskim obszaru Hiroshimy. Pełnił tę funkcję aż do powołania do istnienia diecezji Hiroshima w 1959 roku. Zanim jednak został administratorem, spędził nieco czasu w Europie. Kształcił się tutaj, a swoją wiedzę wykorzystał m.in., przekładając część ksiąg Pisma Świętego z łaciny na język japoński. Nie wiemy, czy jego obecność w Krzeszowie jest związana właśnie z jednym z etapów kształcenia. To, co wiemy, wiąże się z niemieckim o. Hubertem Cieślikiem SJ. Ten jezuita, będąc jeszcze uczniem, spotkał o. Ogiharę we wrocławskim Gimnazjum im. św. Macieja, prowadzonym przez ojców jezuitów. Mieściło się ono w dzisiejszych budynkach Ossolineum. O. Cieślik wspomina, że japoński gość wiedział i wspominał o łączności Dolnego Śląska z jego ojczyzną. Okazuje się bowiem, że w niedalekiej od Krzeszowa Nowej Rudzie urodził się Franz Eckert. Był to kompozytor, który swoje pierwsze szlify muzyczne zdobywał we wspomnianym konserwatorium muzycznym w Gimnazjum św. Macieja. Jako dojrzały artysta przyjął propozycję pracy w Japonii, skomponował hymn tego państwa. Utwór do dzisiaj jest oficjalnym hymnem Kraju Kwitnącej Wiśni.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się