Osadzeni najpierw się pomodlili, a później pokazali, jak zarabiają na dobrą opinię w aktach.
W Areszcie Śledczym w Jeleniej Górze raz do roku odbywa się odpust. Przypada on dokładnie na 6 grudnia, ponieważ kaplica w areszcie nosi wezwanie św. Mikołaja, biskupa. Powstała przed 7 laty, wzniesiona przez ówczesnych osadzonych.
W tym roku Mszę świętą odpustową sprawował ks. Franciszek Molski, były wieloletni kapelan Zakładu Karnego w Zarębie. Razem z nim przy ołtarzu stanęli: ks. Bogdan Żygadło i ks. Robert Bielawski. W kazaniu ks. Franciszek Molski zwracał uwagę na wartość ludzkich gestów, nawet tych najmniejszych. Dobrym przykładem jest według niego św. Mikołaj, który niestrudzenie niósł innym dobre słowo i potrzebną pomoc.
Stałym punktem spotkań w areszcie jest prezentacja prac nadesłanych na konkurs kartek świątecznych. Od kilku lat jego organizatorem jest jeleniogórski areszt. W tym roku, już kolejny raz z rzędu, wygrał artysta z tego zakładu - Janusz Kuźmiński. On też stworzył prezent dla biskupa Stefana Cichego. Jest to księga oprawiona w skórę i zdobienia z miedzi.
Przepiękna księga została ofiarowana bp. Stefanowi Cichemu Jędrzej Rams /GN Warto powiedzieć, że z każdym rokiem przybywa osadzonych, którzy biorą udział w konkursie. Tylko w obecnej edycji wzięło udział ponad 100 artystów. Nagrody są cenne. Bo tak na pewno można nazwać dobrą opinię w aktach oraz np. wartościowe książki czy nawet zestawy farby bądź kredek do malowania.
We Mszach świętych bierze udział po kilku-kilkunastu osadzonych. Wśród nich zasiadają członkowie jeleniogórskiej grupy Bractwa Więziennego. Ich zadaniem jest wspieranie kapelanów aresztów i więzień w ich trudnej pracy duszpasterskiej wewnątrz zakładów. Prowadzą różnego rodzaju kursi i spotkania np. z Pismem Świętym. Pomagają osadzonym w nauce przed przystąpieniem do sakramentów. Zdarzało się, że biskup odwiedzając areszt, udzielał osadzonym sakramentów np. bierzmowania.