Daniem dnia, czyli myślą przewodnią spotkania, które odbyło się w sobotę 22 listopada, było hasło: „Komfort zaufania. Ludziom chodzi o zdrowy sen, a zabijają się o złote łóżka”. 
Franciszek Kucharczak znany jest z cotygodniowych felietonów w „Gościu Niedzielnym”. W swoim stylu udowadniał na podstawie własnego życiorysu, że to my, a nie Pan Bóg, nie chcemy, aby nasze życie było szczęśliwe.

– Szukamy szczęścia nie tam, gdzie ono jest. To my nie odpowiadamy Bogu na jego zaproszenie do zbawienia. Pan Bóg zawsze tego chce – mówił dziennikarz „Gościa”. 
Felietonista zwrócił uwagę na doniosłość aktu, jakim jest zawierzenie życia Jezusowi. – Wtedy wszystko się zmienia, bo od tej chwili każdy nasz dzień powierzamy Chrystusowi, który troszczy się o nas i nasz dobytek. Nic nie jest już nasze, wszystko jest Boże. Zyskujemy w ten sposób zdrowy sen, bez troski o złote łóżko – mówił w Lubinie Franciszek Kucharczak. 
Spotkanie odbyło się w ramach cyklu Salezjański Kociołek Kultury, organizowanego przez salezjańską parafię pw. św. Jana Bosko w Lubinie. Celem wspólnego „kucharzenia” jest za każdym razem zwrócenie uwagi na dylematy współczesnej kultury. Zdaniem organizatorów, jej kształt i kondycja są jednym z najważniejszych wyzwań dla Kościoła. – Chcemy formować ludzi świeckich, aby w świetle swojej wiary odnajdywali życiowe powołanie i brali odpowiedzialność za Kościół, ojczyznę, za wychowanie swoich dzieci i budowanie więzi rodzinnych – powiedział Zbigniew Rudnicki, jeden z organizatorów Kociołka. Pierwsze spotkanie odbyło się w marcu. Franciszek Kucharczak był już drugim dziennikarzem „Gościa Niedzielnego” zaproszonym do dywagacji nad Kociołkiem Kultury. Wcześniej Marcin Jakimowicz mówił w Lubinie o odkrywaniu Bożej mocy w bezradności. 
Kolejne spotkanie zaplanowano na
13 grudnia. Gościem Salezjańskiego Kociołka Kultury będzie wtedy dr Mieczysław Guzewicz z wykładem o miłości małżeńskiej. Organizatorami spotkań przy Kociołku Kultury są ks. Marcin Kozyra oraz Duszpasterstwo Rodzin.