W mateczniku polskich szlaków jakubowych działa już Klub Przyjaciół Camino.
Szlak Via Regia na Ukrainie czeka na ponowne wytyczenie
Archiwum Pawła Petera
- Spotykamy się w Lubaniu, który leży na Górnych Łużycach. Tutaj odradzały się pierwsze polskie szlaki jakubowe. 10 lat temu w Budziszynie, leżącym po niemieckiej stronie Łużyc, spotkaliśmy się z grupą protestantów. Odtwarzali oni szlak Via Regia od Görlitz do Vacha. Dzisiaj trasa nosi nazwę Ekumenicznej Drogi Pątniczej. Od nich uczyliśmy się wytyczania camino - mówił Emil Mendyk.
Kilku Niemców zaangażowanych w wytyczanie Ekumenicznej Drogi Pątniczej uczyło się pielgrzymować na pieszych pielgrzymkach na Jasną Górę. Robili się to potajemnie, ponieważ było to jeszcze w czasach NRD!
- My uczyliśmy ich pielgrzymować, a oni, po latach, uczyli nas wytyczać szlaki jakubowe. Dzięki nim dzisiaj cieszymy się polskim szlakiem - od Korczowej po Zgorzelec. Ale musimy pamiętać, że Via Regia, to trasa między Kijowem a Santiago de Compostela. Zostało więc jeszcze trochę pracy - dodał prezes.
Takich spotkań i opowieści ma być w lubańskim Klubie Przyjaciół Camino więcej. Taki bowiem cel przyświeca założycielom klubu. Forma spotkań jest otwarta. Może przyjść każdy, nie ma żadnych ograniczeń formalnych.
Informacje gdzie i kiedy odbędzie się kolejne spotkanie będzie można znaleźć na stronie Klubu (kliknij)