Legniczanie obejrzeli ciekawe przedstawienie o współczesnym patriotyzmie.
Legnickie obchody święta niepodległości rozpoczęły się od pochodu ulicami śródmieścia. Prowadzili go członkowie Teatru Avatar. Grając na bębnach i idąc na szczudłach członkowie teatru doprowadzili ludzi na Rynek. Tam rozdali zainteresowanym biało-czerwone flagi. W tym czasie w katedrze trwała Msza święta w intencji Ojczyzny.
Na Rynku przez cały dzień stacjonowali żołnierze z 10. Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. S. Maczka. W nieco ubogiej ekspozycji pokazywali raptem dwa karabiny, jeden granatnik oraz quada. Plusem była grochówka, której legniczanie mogli się najeść do syta.
Kameralna uroczystość odbyła się w Urzędzie Stanu Cywilnego. W obecności m.in. Ewy Mańkowskiej, wicewojewody dolnośląskiej, oraz Doroty Czudowskiej, senator RP, wręczono ordery kilku zasłużonym urzędnikom.
O godz. 16 na Rynek przyjechał św. Marcin, zaś w jednej restauracji można było raczyć się gęsiną.
Zwieńczeniem dnia stał się oryginalny występ Teatru Avatar, tanecznej grupy Flash i Bessal. Nosił on tajemniczą nazwę „
- Ja wracam do mojej epoki, ale wy pamiętajcie - macie wolność! Nie zapominajcie, że wśród żywiołów jest jeszcze jeden. To praca rąk ludzkich. Dzięki niej można osiągnąć naprawdę wiele - pouczał legniczan Józef Piłsudski, zanim zniknął w wehikule czasu.