Gracz (ponad)regionalny

Aby przyszłoroczne (03-21.09.2014) mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn mogły odbyć się bez organizacyjnych zgrzytów, PZPS potrzebuje od swoich strategicznych partnerów 60 mln zł. Trzy czwarte tej kwoty będzie pochodziło prawdopodobnie od Carlsberga, Orlenu i Polkomtela. Swoją cześć ma też dorzucić Ministerstwo Sportu.

To jednak wciąż za mało. Sprawie od kilku miesięcy z uwagą przypatrują się władze KGHM. Paweł Oboda, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej i CSR w KGHM, przemawiając w Warszawie podczas prezentacji raportu „Sport – Biznes – Efektywność”, dał do zrozumienia, że miedziowy potentat chce promocji poprzez sport. I to nie tylko na regionalnym poziomie.

– Zlecone przez nas badania pokazują, że oczekuje się od nas wspierania sportu. A że KGHM jest już od dawna graczem globalnym, chcemy angażować się w rozgrywane w Polsce turnieje, pokazywane na całym świecie – powiedział w Warszawie Oboda. Podkreślił, że taki model działania zakłada także nowa strategia sponsoringowa spółki.

Od deklaracji jest jednak długa droga do realizacji takich założeń. Dowodem na to może być fakt, że – jak na razie – władze spółki z Lubina nie chcą komentować szczegółów ewentualnej współpracy z PZPS. Paweł Oboda potwierdził tylko, że miedziowy kombinat poważnie rozważa współpracę przy organizowaniu przyszłorocznych mistrzostw świata. – Na razie analizujemy spływające do nas propozycje – zastrzegł. Jak dodał, rozstrzygnięć można się spodziewać za miesiąc lub dwa.

KGHM jest już tytularnym sponsorem piłkarskiego Zagłębia. Współfinansuje także siatkarzy MKS Cuprum Lubin, oraz aż trzy drużyny piłkarzy ręcznych. Firma nie żałuje grosza na reklamę poprzez sport, pomimo, że jej produktu nie da się reklamować w bezpośredni sposób.

KGHM zajmuje dopiero siódmą pozycję wśród polskich spółek z udziałem skarbu państwa pod względem ekspozycji medialnych z okazji zawodów sportowych. Pierwsze miejsce od lat zajmuje Polska Grupa Energetyczna, sponsor tytularny m. in. drużyny koszykarzy ze Zgorzelca.