To drugi przypadek w tym roku, kiedy policja poszukiwała zaginionych na grzybobraniu osób. Tym razem chodziło o 80-letniego mieszkańca Bolesławca.
Poszukiwania rozpoczęto zaraz po zgłoszeniu telefonicznym. Jak się okazało, dzwonił sam zaginiony.
– Mężczyzna oświadczył, że stracił orientację podczas zbierania grzybów, a następnie przewrócił się i nie jest w stanie poruszać się samodzielnie – relacjonuje Anna Kublik-Rościszewska, oficer prasowy KPP w Bolesławcu. – Jako pierwsi wyruszyli funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Kruszynie, którzy przy pomocy sygnałów dźwiękowych i utrzymując ciągły kontakt telefoniczny z grzybiarzem, próbowali odnaleźć zaginionego – mówi policjantka.
Policjantom pomagał w poszukiwaniach miejscowy podleśniczy. To on, dzięki znakomitej znajomości terenu, pomógł funkcjonariuszom w odnalezieniu 80-latka. Jeszcze przed zmrokiem udało się zaginionego wyprowadzić z lasu, a następnie przekazać pod opiekę rodziny.
To nie pierwszy w tym roku przypadek zaginięcia grzybiarza w lasach diecezji legnickiej. Przed miesiącem policjanci z Polkowic odnaleźli po kilkugodzinnej akcji poszukiwawczej 97-latka z Dzikowa, k. Chocianowa. Przez całą noc kilkudziesięciu funkcjonariuszy z psami prowadziło poszukiwania, które zakończyły się sukcesem dopiero następnego dnia, kiedy w akcję włączył się śmigłowiec.
Policja apeluje, aby wybierając się do lasu na spacer czy na grzybobranie, zabierać ze sobą telefon komórkowy, a wcześniej poinformować bliskich o planowanej wyprawie do lasu.