Parlament Europejski krytykuje rząd polski ws. planów budowy kopalni węgla brunatnego.
Na 27 września w Gubinie (woj. lubuskie) zaplanowano międzynarodową konferencję pt. "Wpływ spalania węgla na zdrowie". Zaprasza na nią Ogólnopolska Koalicja "Rozwój TAK - Odkrywki NIE”, stworzona, by walczyć o to, by złoża węgla brunatnego w regionie Gubina oraz Legnicy pozostały w ziemi. Spotkanie rozpocznie się o godz. 11 w Domu Kultury przy ul. Westerplatte 14.
Na pewno zostanie tam podniesiona kwestia raportu pokontrolnego, sporządzonego przez przedstawicieli Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, którzy odwiedzili rejon Lubina i Legnicy pod koniec maja br.
W zeszłym tygodniu w Brukseli odczytano ten dokument. Jest on krytyczny w stosunku do polskich władz państwowych, które - według twórców dokumentu - nie przeprowadziły rzeczywistych konsultacji społecznych ws. planów eksploatacji złóż węgla brunatnego w rejonie Legnicy.
Dodatkowo na str. 17 dokumentu znalazło się stwierdzenie, które może szokować. Chodzi o słowa, że Komisja Petycji PE "wyraża głębokie obawy, jakoby organizacje środowiskowe nieprzychylne wydobyciu gazu łupkowego i energii węglowej mogły znajdować się pod obserwacją (inwigilacją) służb bezpieczeństwa z uwagi na stanowienie potencjalnego zagrożenia dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego".
Walka gmin Zagłębia Miedziowego o zablokowanie odkrywki ciągle trwa. Radni Sejmiku Województwa Dolnośląskiego przyjęli niedawno poprawkę, zmieniając Strategię Rozwoju Województwa Dolnośląskiego do roku 2020. Poprawka zakłada zakaz wydobycia złóż węgla brunatnego metodą odkrywkową.
Ciągle jest jeszcze aktualny dokument "Polityka energetyczna Polski do 2030 r.", a także "Koncepcja Przestrzennego Zagospodarowania Kraju". Oba te dokumenty mogą zablokować rozwój gmin Zagłębia Miedziowego poprzez tzw. ochronę złoża. Zakazuje ona inwestycji na obszarze wspomnianych samorządów.
Według protestujących w ramach koalicji, polski rząd nie próbuje z nimi rozmawiać. Dlatego w zeszłym roku złożyli petycję do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, skarżąc się na działania władz w Warszawie. Doprowadziło to do kontroli z komisji i cytowanego wyżej raportu.