Raszów tradycyjnie niezwykle gościnnie powitał legnickich pątników
W samo południe pielgrzymi idący z Legnicy do Krzeszowa, wyszli z rudawskich lasów prosto na boisko w Raszowie. I w tym miejscu, od kilku lat, organizowany jest postój. Tradycyjnie też pątnicy są podejmowani ogromną ilością pierogów. Już nawet można spokojnie używać określenia "legendarnych" pierogów.
- W tym roku udało nam się zrobić ich 700. Mam nadzieję, że wystarczy - zdradzała skromnie Grażyna Kołodziej z Raszowa.
Tuż przy boisku znajduje się świetlica wiejska, która na kilka chwil zmieniła się w wielką jadłodajnię. Były ciasta, owoce, kawa, herbata, rosół, no i pierogi. Była też i sałatka warzywna, którą przygotowała Grażyna Wójcik.
- Z tego co ja wiem, to witamy was w ten sposób od 5 lat. Cieszymy się, że możemy was gościć. Przygotowujemy to wspólnie w ramach koła różańcowego i częściowo z rady parafialnej - opowiada Grażyna Wójcik z Raszowa.
Wyjście na przedostatni etap pielgrzymki, odcinek Raszów - Kamienna Góra. Jędrzej Rams /GN Po postoju pątnicy udali się w przedostatni odcinek trasy ku Krzeszowowi. Wiódł on do kościoła śś. Piotra i Pawła w Kamiennej Górze, w którym pielgrzymi odmówili Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Ostatni etap wiódł z tej właśnie świątyni aż do bazyliki mniejszej w Krzeszowie.
Raszów to niewielka miejscowość należąca administracyjnie do parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Pisarzowicach.