Wbrew pozorom, nie chodzi tylko o to, by wypromować nową atrakcję turystyczną, lecz bardziej o odnowę piękna liturgii w tych niewielkich parafiach.
W niewielkiej, lecz malowniczo położonej pośród Puszczy Osiecznickiej wiosce Parowa 29 czerwca została otwarta "Romantyczna trasa organowa po Górnych Łużycach". Tym samym zaczął funkcjonować projekt promujący kilka rzeczy. Po pierwsze – zabytki, położone w zachodniej części naszej diecezji oraz niemieckich diecezji Dresden-Meissen oraz Goerlitz. Po drugie – organy, a także muzykę organową. Po trzecie – i co chyba najistotniejsze – pomaga ratować organy i przywracać je do życia.
Do projektu włącza się 20 świątyń, a dokładnie to organy z tych świątyń. Są to kościoły z miejscowości: Mirsk, Parowa, Łagów, Zgorzelec, Bogatynia, Bolesławiec, Gryfów Śląski, Świeradów-Zdrój i Nowogrodziec. Po niemieckiej stronie Nysy Łużyckiej są to m.in.: Goerlitz, Zittau, Bautzen, Kamenz, Reichenbach, Friedershof. Wszystkie te instrumenty powstały w epoce muzycznej zwanej romantyzmem, stąd i nazwa całego projektu.
Zachwycają nawet najmniejsze elementy Jędrzej Rams /GN Otwarcie trasy w Parowej nie było przypadkowe. Tutaj znajdują się organy stworzone przez mistrza Conrada Geisslera. Jest to jedyny jego instrument w Polsce, na dodatek znajduje się w malutkiej miejscowości pośrodku Borów Dolnośląskich. To graniczy praktycznie z cudem, że właśnie tutaj zostały zbudowane organy o 23 głosach.
Dzięki staraniom Referatu Muzyki Kościelnej Legnickiej Kurii Biskupiej organy w parowskiej świątyni zostały odrestaurowane w latach 2012–2013. Remont połączono z rekonstrukcją sekcji brzmienia oraz konserwacją prospektu, w którym przywrócono piszczałki wykonane ze stopu cyny. Konstrukcja pozwala na organizowanie przeróżnych koncertów, jednak ponoć szczególnie ładnie brzmią tutaj utwory romantyczne. Takie też są plany, aby kościół pw. św. Antoniego Padewskiego w Parowej stał się miejscem koncertów i recitali organowych. Pierwszy, na otwarcie, mamy już za sobą. Zagrał Marek Fronc, laureat wielu konkursów organowych, a obecnie m.in. wykładowca Diecezjalnego Studium Organistowskiego w Legnicy.
Warto zaznaczyć, że restauracji podjęła się rodzinna firma Adama Wolańskiego z Lubania.