W Olszynie koło Lubania modlą się, żeby nie powtórzyła się zeszłoroczna powódź.
Księża z parafii pw. św. Józefa w Olszynie obok Lubania od rana zapraszają do modlitwy przed Najświętszym Sakramentem. Intencją modlitwy jest ... prośba o ocalenie przed powodzią.
- Dzisiaj rano, kiedy wystawialiśmy Najświętszy Sakrament, woda w rzece płynącej przez centrum miasta była bardzo wysoka. Brakowało kilku, kilkunastu centymetrów i woda znowu zaczęłaby zalewać miasto - ocenia ks. Tomasz Metelica, wikariusz z Olszyny.
Przydała się technika - apel poszedł tzw. pocztą pantoflową, ale informacja była również powielana sms-ami oraz przez portale społecznościowe.
- Chwilami kościół jest prawie pusty, ale przychodzi sporo osób. Jest ciągły ruch. Usłyszałem nawet, że jedna dziewczynka modliła się w takim mniej więcej sposób: "Panie Boże spraw, żeby nie było w tym roku powodzi. Lepiej niech św. Mikołaj nie przyjedzie..." - opowiada ks. Tomasz Metelica.
Strach przed powodzią jest o tyle uzasadniony, że w zeszłym roku niewielki i spokojny strumień płynący przez Olszynę, po kilkugodzinnych opadach deszczu nagle wezbrał do tego stopnia, że ogromna fala powodziowa, o wysokości kilku metrów, dosłownie zniszczyła całe centrum miasta.