Parafia św. Józefa Robotnika po raz odniosła wielki sukces. Tutejszy odpust parafialny nie dość, że gromadzi coraz więcej osób, to jeszcze zyskał potężnego patrona - bł. Jana Pawła II.
- To przede wszystkim dzięki poszczególnym grupom działającym w parafii możemy cieszyć się z kolejnego festynu rodzinnego - uważa ks. Jacek Krasoń, proboszcz parafii w Zawidowie. - Gdyby nie grupa charytatywna, ministranci, rada parafialna, róże różańcowe (także z naszej filii w Miedzianej), gdyby nie władze samorządowe, a także sponsorzy, nie moglibyśmy wspólnie w takiej formie uczcić dnia wspomnienia św. Józefa Robotnika, patrona naszej wspólnoty.
Po raz pierwszy festynowi towarzyszyło wystawienie relikwii bł. Jana Pawła II, pozyskanych przez parafię po rocznych staraniach. - Bardzo zabiegałem o to, aby relikwie ojca świętego znalazły ...i znakomitej zabawy Roman Tomczak /GN się w Zawidowie. Aby ta obecność ożywiła i pobudziła naszą wiarę. Przez rok przygotowywaliśmy się do przyjęcia tych relikwii, poprzez modlitwę, poprzez nowenny. Po każdej Mszy św. modliliśmy się za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II o ewangelicznego ducha dla naszej parafii. I faktycznie, obecność Jana Pawła II, jeszcze zanim jego relikwie przybyły do nas, dała rezultaty w postaci tego, że nasza grupa charytatywna ma naprawdę duże osiągnięcia. W tej chwili obejmujemy naszą opieką ponad 150 rodzin ubogich. Rocznie wydajemy prawie 10 ton różnego rodzaju produktów i towarów. To jedna tylko ze sfer pomocy błogosławionego. Ale myślę, że tkwi ona także gdzieś w tajemnicy, w ciszy, gdzie obecność naszego papieża, który wstawia się za nami, jest odczuwalna - mówi ks. Jacek Krasoń.
Mszy św. odpustowej przewodniczył ks. Piotr Prajs z Rudzicy. Homilię wygłosił ks. Czesław Misiewicz z Kościelnika. Asystowali księża dekanatów leśniańskiego i lubańskiego.