W Lubinie otwarto trzecie w diecezji legnickiej schronisko dla bezdomnych, prowadzone przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Schronienie znajdzie tu nawet 50 osób.
Budynek po byłej izbie wytrzeźwień przy ul. Parkowej bezdomni wyremontowali sami. W poniedziałek, 17 grudnia, w obecności bp. Stefana Cichego i władz samorządowych miasta, uroczyście otwarto trzecie już w diecezji schronisko, prowadzone pod auspicjami Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta.
Wcześniej jednak wszyscy spotkali się na Mszy św., odprawionej przez ordynariusza diecezji legnickiej w zabytkowym kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, położonym na Starym Lubinie. Później, w siedzibie schroniska, bp Stefan Cichy odmówił modlitwę, a następnie wszyscy podzielili się opłatkiem. Ordynariusz legnicki nie ukrywał, że jest pod wrażeniem pracy jaką wykonano, aby dostosować budynek do potrzeb bezdomnych.
Bp Stefan Cichy poświęcił wszystkie pomieszczenia schroniska
Roman Tomczak/GN
– Jestem pełen podziwu – powiedział podczas wizyty w schronisku. – Przedtem byłem w noclegowni przy kościele pw. św. Wojciecha i tam, mimo wszystkich starań osób zajmującym się tym miejscem, warunki były dużo skromniejsze. Cieszę się, że ludzie dobrej woli zadbali także o to, aby z likwidowanego internatu w Chróstniku przewieźć tu meble, które teraz dodają pokojom schroniska domowej atmosfery. To miejsce to w ogóle wynik splotu dobrych inicjatyw różnych ludzi. Wiem, że także mojemu sekretarzowi, ks. Majewskiemu, bardzo zależało na tym, aby schronisko mogło zacząć funkcjonować – mówił w Lubinie bp Stefan Cichy.
Po schroniskach w Jeleniej Górze i Zgorzelcu jest to kolejne miejsce administrowane przez Towarzystwo św. Brata Alberta. Grzegorz Rzeski, prezes oddziału towarzystwa nie krył wzruszenia z faktu, że udało się te inicjatywą z sukcesem zakończyć.
Świąteczna atmosfera
Podczas otwarcia placówki mieszkańcy schroniska i zaproszeni goście podzielili się opłatkiem
Roman Tomczak/GN
– To radość nie tylko dla bezdomnych, ale także dla całego miasta. A to, że wszystko udało się wyremontować i urządzić własnymi siłami, można uznać chyba za ewenement w skali całego kraju – powiedział Grzegorz Rzeski.
Obecnie w schronisku przebywa już kilkadziesiąt osób, głównie z terenu miasta. Jednak, jak podkreślają członkowie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, liczba bezdomnych w Lubinie można szacować na ok. 150 osób. Lubiński oddział Towarzystwa chce także w przyszłości uruchomić na terenie schroniska punkt interwencji dla samotnych matek z dziećmi. – Bardzo chcemy to zrobić. Potrzebujemy do tego niewiele – odrobiny wsparcia ze strony starostwa – mówi prezes Rzeski.
Adam Myrda, starosta lubiński zapewnił podczas spotkania, że dołoży wszelkich starań, aby także samotne matki mogły znaleźć schronienie na Parkowej 1. – Są to kobiety doświadczone przez los bezdomnością i im także trzeba pomóc – mówi starosta lubiński.
Do tej pory najbliższy punkt interwencji dla kobiet znajduje się w oddalonej od Lubina o 25 km Ścinawie. Budynek obecnego schroniska dla bezdomnych w Lubinie przez wiele lat mieścił w sobie izbę wytrzeźwień. Przed rokiem Robert Raczyński, prezydent Lubina, przekazał go Towarzystwu Pomocy im. Św. Brata Alberta.