Usłyszało je trzech pracowników KGHM Polska Miedź S.A. Zdaniem śledczych przez ich działanie firma straciła ponad ćwierć miliona złotych.
– Cała trójka usłyszała zarzut wyłudzenia mienia znacznej wartości w związku z nieprawidłowościami wykrytymi w sprawie wniosku racjonalizatorskiego, dotyczącego zwiększenia retencyjności zbiorników w "Polkowicach-Sieroszowicach” – powiedziała „Gościowi” Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Prokuratura mówi o oszustwie na co najmniej 264 tys. zł. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Jak podkreśla rzeczniczka prokuratury, praca nad tą i czterema pozostałymi sprawami jest bardzo trudna ze względu na obszerność materiału dowodowego. – Kolejną trudnością było znalezienie biegłych, którzy właśnie pracują nad opinią w tej sprawie. Zarzuty postawiono dwóm pracownikom technicznym oraz osobie odpowiedzialnej za wyliczenia – wyjaśnia rzeczniczka opolskiej prokuratury.
Lidia Sieradzka przypomniała także, że śledczy pracowali najpierw nad ośmioma wątkami sprawy, dotyczących nieprawidłowości we wdrażaniu projektów lub wniosków racjonalizatorskich z lat 1997-2006. Wykryte w nich nieprawidłowości dotyczą kwoty ok. 35 mln zł.
– Trzy wątki sprawy zostały już umorzone. Pięć pozostałych, nad którymi pracujemy, dotyczy m. in. zwiększenia zdolności produkcji wydziałów elektrorafinacji w Hucie Miedzi Głogów II oraz stopnia wykorzystania odpadów poflotacyjnych oddziału Zakładu Górnictwa Polkowice-Sieroszowice w składowisku Żelazny Most – wyjaśnia L. Sieradzka.
Prokuratura opolska zajmuje się sprawą od 2007 r., kiedy to przejęła ją od Prokuratury Okręgowej w Legnicy.