Bez lęku na wroga

Drugą dzisiejszą konferencję wygłosił ks. Stanisław Orzechowski, stały uczestnik Spotkań Młodych. Tegoroczna konferencja nosiła tytuł „Wojna Światów w małżeństwie”.

Duszpasterz wyliczył płaszczyzny, na których toczy się walka duchowa. – Każda wojna jest straszna, ponieważ pozostawia w nas rany. Jedne głębsze, inne tylko powierzchowne. Trwa walka w polityce. Szatan też toczy od przeszło 100 lat walkę z nienarodzonymi. Czy zdajecie sobie sprawę, że mało które dziecko w Europie rodzi się chciane? Mało tego – nawet dywagacje matki będącej w początkowym stadium ciąży o ewentualnym usunięciu dziecka już wpływają na psychiczny jego rozwój! Jak bardzo wpływa to na psychikę tego człowieka! Jak bardzo zachwiana zostaje jego poczucie wartości! A u muzułmanów każde, ale to każde dziecko jest chciane. Może warto wziąć u nich lekcję! – prowokacyjnie pytał „Orzech”.

Piątkowej Eucharystii przewodniczył były duszpasterz młodzieży ks. Jacek Saładucha   Piątkowej Eucharystii przewodniczył były duszpasterz młodzieży ks. Jacek Saładucha
Jędrzej Rams/GN

Dalej dzielił się swoimi doświadczeniami z wieloletniej pracy duszpasterskiej w poradniach rodzinnych oraz w Duszpasterstwie Akademickim "Wawrzyny".

- Wojna toczy się też w rodzinach. Mąż myśli, że tylko on ma rację. Żona myśli, że to tylko ona ma rację. I tak zatruwają swoje małżeństwo, aż do rozwodu. Wszystko na zasadzie „moja racja jest ważniejsza”. Straszne! Obserwuję też dzisiejsze pokolenie studentów mieszkających u nas we Wrocławiu. I wiecie, co wam powiem? W nich, czyli też w was, jest lęk! Mamusia przychodzi z dwumetrowym synusiem do dziekanatu zapisać go na studia. „Bo on się tak boi!”. To straszne! Jesteście pełni lęku! Dlaczego? Nie ma przecież wojny, żyjemy w pokoju. A mimo to wielu z nich nie gasi światła w nocy, ponieważ się boją! Boją się, czy znajdą męża, pracę, czy sobie poradzą w życiu. A przecież Bóg nas powołał do miłości i piękna, a nie do lęku – zaczął mówił ks. Orzechowski.

Kapłan powołał się też na dwóch wielkich świętych żyjących w XX wieku, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z walki, jaka toczy się na płaszczyźnie duchowej.

- Ojciec Pio mówił o tym, że między nami krąży tyle złych duchów, że gdybyśmy mogli ich ujrzeć, to zasłoniliby nam słońce. Również Jan Paweł II nie był obojętny i wyraźnie dał Europejczykom do zrozumienia, co Kościół mówi o aborcji. Mocno utarł im nosa – przekonywał kapłan. - To złe duchy chcą, abyśmy żyli w lęku. Jesteśmy przecież stworzeni do pokoju serca, a nie do lęku. Macie tutaj w Legnickim Polu na Spotkaniu coś, czego wam zazdroszczę. Macie wystawiony Najświętszy Sakrament w kaplicy w ogrodzie. W ogrodzie niczym w raju, w Edenie. Tak jak tam, tak i tutaj przechadza się między wami Jezus. To z adoracji czerpie się moc do walki ze złem. Korzystajcie z tej adoracji – zachęcał "Orzech".

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..