Od kilku dni Dom Opata ogrzewa wielka pompa ciepła – ekologiczna i oszczędna.
Kto był choć raz w Krzeszowie, wie, że jest tam zawsze o kilka stopni chłodniej niż w pozostałej części diecezji. To teren górski i zima trwa tutaj czasami nawet pół roku. Żeby mogło tu normalnie funkcjonować duszpasterstwo, trzeba było wydać sporo na ogrzanie miejscowej plebanii. Jest to spory budynek, tzw. Dom Opata. – Żeby spokojnie mieszkać, trzeba ogrzewać dom od października do końca kwietnia – tłumaczy ks. Marian Kopko, kustosz sanktuarium. – Jest to więc duży wydatek, bo obiekt jest kilkupiętrowy, o bardzo dużej powierzchni i grubych murach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.