Nikolaus Lutterotti był Tyrolczykiem czyli obywatelem Królestwa Włoch, a mówił po niemiecku. W czasie I wojny światowej służył w armii niemieckiej. Śluby zakonne benedyktynów złożył w Pradze, potem pracował w Krzeszowie. Miał na pieńku z niemieckimi nazistami, polską ubecją oraz ... kurią wrocławską. W krzeszowskim sanktuarium otwarto właśnie wystawę poświęconą temu genialnemu duszpasterzowi, który został - niestety - zapomniany. Tekst i zdjęcia - Jędrzej Rams /GN