W sobotę obaj diakoni staną się kapłanami. Oto ich sylwetki.
W czwartek, dniu w którym Kościół w szczególny sposób wspomina sakrament kapłaństwa i wznosi modlitwy za powołanych, zachęcamy do modlitwy za przyszłych neoprezbiterów diecezji legnickiej. Chodzi o diakona Krzysztofa Czerwińskiego i Mateusza Olszewskiego. Uroczystość święceń rozpocznie się w najbliższą sobotę tj. 21 maja 2016 roku o godz. 10.00 w legnickiej katedrze.
Obaj kandydaci do święceń pochodzą z tej samej parafii - pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Legnicy. Poniżej przeczytają Państwo o czym pisali swoje prace magisterskie a także jakie będą mieli motto na obrazku prymicyjnym.
Krzysztof Czerwiński z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Legnicy
Motto: „Mnie zaś dobrze jest być blisko Boga, w Panu obrałem sobie nadzieję, by opowiadać wielkie Jego dzieła” Psalm 73, werset 28.
Wybrałem takie właśnie motto, ponieważ właśnie w Bogu znalazłem sobie schronienie. Odbyło się to w mojej młodości poprzez Ruch Światło-Życie. Tam było moje schronienie przez ponad połowę mojego życia.
Dk. Krzysztof Czerwiński Jędrzej Rams /Foto Gość Praca magisterska: „Epikletyczne treści odnowionego obrzędu egzorcyzmu uroczystego”
Tak, to jest temat z liturgii. Wziąłem właśnie taki, ponieważ interesuje się jej historią. Z drugiej strony chciałem dokonać pewnej rewizji poglądów odnośnie obrzędu egzorcyzmu. Chciałem zwrócić uwagę na to, że w tym obrzędzie działa Pan Bóg. On przez niego zwycięża i chciałem przenieść ciężar patrzenia na egzorcyzmy z postaci szatana, który wydaje się wielu, że jest głównym podmiotem tej sprawy, na Boga, który to tak naprawdę i realnie tam działa.
Skąd myśl o kapłaństwie?
Wzięło się po pierwsze z Ruchu Światło-Życie. Po drugie z liturgii. Wiadomo, w oazie zasadniczą częścią jest właśnie liturgia, czyli kapłaństwo kwitło właśnie w tym Ruchu. Myślę, że z tym też wiąże się moje marzenie o kapłaństwie, o pracy z młodymi w charyzmacie Ruchu Światło-Życie, Chrystusa Sługi i Niepokalanej Matki Kościoła.
Największe odkrycie w seminarium?
To że księża są normalnymi ludźmi. To bardzo budowało. Dlatego że Pan Bóg powołuje księdza z ludu, z ludzi. To pokazuje, że każdy ma jakieś powołanie w Kościele. Jedni są przeznaczeni w myśli Pana Boga jednego, inni do innego. Każdy jest człowiekiem, a nade wszystko sam Bóg stał się człowiekiem.
Święcenia – koniec czy początek?
Bardziej początek. Każdy z nas tu obecnych przez te wszystkie lata seminaryjne przygotowuje się właśnie do tego momentu, marzy o nim. Co prawda życie potrafi zaskakiwać, ale każdy z nas już na pierwszym roku studiów marzył, by skończyć seminarium i pójść do ludzi.
Dk. Mateusz Olszewski Jędrzej Rams /Foto Gość Mateusz Olszewski z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Legnicy
Motto: „A gdy oni jedli Jezus wziął chleb, połamał, pobłogosławił i rozdał swoim uczniom mówiąc: Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy.”
Eucharystia jeszcze z przed lat seminaryjnych była w centrum każdego dnia mojego życia. Też chcę nadal żyć duchem Eucharystii tj. łamać się i dawać siebie innym.
Praca magisterska: „Wartość czystości przedmałżeńskiej wobec relatywizmu moralnego. Studium teologiczno-pastoralne na podstawie badań młodzieży licealnej klas drugich”
Zależy mi na młodzieży, na tym by wchodzili w dorosłe życie z wartościami prawdziwie chrześcijańskimi. Sam poznałem pewne narzędzia by dobrze żyć. Myślę o ruchach, wspólnotach, autorytecie kapłana. Z badań wyszło, że młodzi nic nie wiedzą o Ruchu Czystych Serc. O postawie świętych np. bł. Karolinie Kózkówny.
Jest lęk przed pierwszą Eucharystią?
Jest czysto ludzki strach, ale wierzę, że siłę mi da myśl, Msza Święta jest sprawowana we wspólnocie. A pierwsza spowiedź? Mam nadzieję, że będzie to spotkanie grzesznika z miłosiernym Ojcem a nie ze mną, jako człowiekiem.
Obawa? Radość?
To że muszę ciągle od siebie wymagać. Ciągle będę uczniem, który na nowo będzie odkrywał pewne prawdy. Będę stale uczył się kapłaństwa. Ale jest i wielka radość, że mogłem odkryć powołanie. Radowałem się posługą diakonatu.