Legniczanie nie zawiedli i stawili się błagać Boga o miłosierdzie.
Taki obrazek można było dzisiaj zobaczyć na skrzyżowaniu pl. Łużyckiego oraz ul. Grunwaldzkiej w Legnicy: kilkudziesięcioosobowa grupa młodzieży w wieku licealnym ze śmiechem wybiega ze szkoły, robiąc przy okazji wielki harmider. Wbiegają na plac, gdzie znajduje się przystanek autobusowy. I tutaj nagle zmienia się ich nastrój. Niektórzy ze śmiechem i wskazując sobie nawzajem palcami grupkę modlących się, przemykają bokiem, inni milkną, patrząc z zainteresowaniem, inni zaś po prostu udają, że niczego i nikogo nie zauważają.
Kim byli ludzie, którzy zaburzyli na kilka chwil nastrój młodym legniczanom? To wierni parafii pw. św. Jadwigi Śląskiej, którzy skrzyknęli się, by pomodlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Taka modlitwa na skrzyżowaniach dróg odbywa się raz do roku, dokładnie 28 września, w rocznicę beatyfikacji bł. ks. Michała Sopoćki, wieloletniego kierownika duchowego św. s. Faustyny Kowalskiej. Od kilku lat biorą w niej udział również wierni z diecezji legnickiej. W tym roku na liście byli m.in. mieszkańcy Bukowca, Świerzawy i Lubania.
- Przyjechałem tutaj dlatego, że chciałbym, żeby inni ludzie zobaczyli, jak potrafimy się modlić. Żeby zobaczyli, że modlitwa coś wnosi do naszego życia. Możemy się modlić i uważam, że dzięki temu bronimy się przed otaczającym nas złem. A co do samego modlenia się na różańcu w tłumie, to często zdarza mi się, idąc czy wracając z pracy, wziąć do ręki różaniec i modlić się. Widzę wówczas, że ludzie rzucają ukradkiem na mnie spojrzenia, ale to nie jest złe. Niech patrzą - mówi pan Zbigniew, który przyjechał na modlitwę rowerem razem z córeczką.
Akcja "Iskra Bożego Miłosierdzia" została wymyślona w Łodzi. Tam na ponad 100 skrzyżowaniach stają ludzie, by prosić Boga o miłosierdzie. W ciągu kilku lat akcja dotarła na wszystkie kontynenty. Dzisiaj w samej tylko Polsce zgłoszono ponad 200 miejsc takiej modlitwy i kilkadziesiąt poza nią, m.in. Rzym, Melbourne, Nowy Jork, Berlin.