Tej gazecie nie potrzeba AI

Nie trzeba AI, by tworzyć fake newsy. Zwłaszcza, gdy robią je specjaliści od walki z Kościołem.

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

|

GOSC.PL

dodane 13.10.2025 11:34

Uderzył mnie nagłówek z jednego z ogólnopolskich portali, w którym słowa aż krzyczały do czytelnika: "Wysiedlają ludzi, żeby Bozia miała lepszy widok". Rzecz dotyczyła naszego dolnośląskiego Lubina.

Co mogłem zrobić innego, jak nie poszukać sobie informacji o moim biskupie, który jest "anty-Bobem Budowniczym"? Jak pomyślałem, tak zrobiłem - wpisałem w wyszukiwarkę hasło "Lubin, bloki, biskup" i dotarłem do najstarszej publikacji na ten temacie. Radio Wrocław informacją Andrzeja Andrzejewskiego informuje, że od lat miejscowi samorządowcy próbują namówić mieszkańców do sprzedania swoich mieszkań w punktowcach znajdujących się przy rynku, a następnie zburzyć bloki, przywracając układ architektoniczny centrum sprzed lat.

Informacja ta ukazała się w połowie sierpnia. Poza lokalną grupą odbiorców nie odbiła się nadzwyczajnym echem w Polsce.

Wielki odzew medialny, wręcz ogólnopolski, bo "krew zwąchały" liczne Onety, Noizzy i tego typu liberalne publikatory, przyniosła dopiero publikacja z portalu "Gazety Wyborczej". Pracownicy tej firmy donoszą, że ponoć to na prośbę samego biskupa legnickiego (nie poznajemy jego imienia, nikt też nie pyta diecezji legnickiej, czy to prawda) prezydent Robert Raczyński zaplanował wyburzenie bloków, by odsłonić widok na kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej.

Po tym śledztwie dziennikarskim, jakże bohaterskim i pokazującym obrzydliwy Kościół i biskupa z fanaberiami, fala prześmiewczych informacji rozlała się polskim internecie. Brylowały w tym głównie lewicowe portale, grzmiąc - rzecz jasna - o złym biskupie.

Ale, ale! - można, a nawet należy zakrzyknąć. We wspomnianym artykule GW rzeczniczka lubińskiego magistratu - cytowana, więc pewnie autoryzowana wypowiedź - stwierdziła: "Nie były prowadzone żadne rozmowy z diecezją legnicką". Dodatkowo sama autorka tekstu Karolina Kijek pisze, że podczas wizyty biskupa (nadal nie wiemy, o którego chodzi) w Lubinie biskupowi opowiedziano o planach samorządu ws. rewitalizacji starówki. To - według autora tekstu w GW - wystarczyło, by to biskupa obarczyć winą za plany wyburzenia czterech bloków.

Wplątanie biskupa w sprawę jest jawną manipulacją, bo informacja o rzekomym związku biskupa/Kościoła/Bozi z planowanym wyburzeniem pojawia się już w tytule, następnie w kilku zdaniach na początku tekstu (gdzie zazwyczaj są najważniejsze informacje), by w pozostałej części artykułu (90 proc.) skupić się już na historii budowy tych bloków, cenach mieszkań, złych relacjach mieszkańców z prezydentem miasta. Autorka mocno uderza w R. Raczyńskiego, jego pomysły i plany rewitalizacji miasta, przypomina słynną "dziurę w ziemi" na lubińskim rynku. Pisze o wszystkim, tylko jakoś biskupa w tej historii brakuje...

I co? I nic. Poza tym, że przez polski internet przebiegła informacja, że biskup kazał burzyć bloki w Lubinie...

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY