Ponad 134 tys. spawów musiało wytrzymać ekstremalne ciśnienie 543 barów! Jest ono porównywalne z ciśnieniem na głębokości 5500 m pod poziomem morza - informuje Sandra Apanasionek, rzecznik spółki. Pozytywne zakończenie próby, zgłoszone do Polskiego Urzędu Dozoru Technicznego, pozwala na przejście od prac montażowych do rozruchu bloku.

- Po uruchomieniu nowa jednostka będzie produkować energię, która wystarczy do zaspokojenia potrzeb ok. 1 mln gospodarstw domowych - zapewnia S. Apanasionek. Wydarzeniu towarzyszyło symboliczne przybicie tabliczek znamionowych kotła, w którym wzięli udział m.in. Henryk Baranowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej, oraz przedstawiciele japońskiego konsorcjum realizującego projekt. 

Uruchomienie nowego bloku o mocy 450 MW netto planowane jest na 2020 rok. Jego żywotność przewidziano na ok. 30 lat. W tym czasie łączna moc pracujących siedmiu bloków Elektrowni Turów wynosić będzie ok. 2000 MW, co pozwoli zagospodarować dostępne złoża węgla w pobliskiej kopalni.