Rozmowa jest w cenie

Kto był w Krzeszowie i nie zaszedł tam napić się kawy, ten zgrzeszył. No, może nie do końca zgrzeszył. No dobrze – nie zgrzeszył. Ale warto tam zajść.

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 33/2016

dodane 11.08.2016 00:00
0

Stojąc przed wejściem do bazyliki mniejszej pw. Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie, należy skierować wzrok w prawo. Między klasztorem sióstr benedyktynek a świątynią znajduje się sklepik, w którym prowadzone są biznes materialny i biznes duchowy. Jeden z zyskiem dla klasztoru, drugi – ku chwale Boga. Oboma kieruje s. Paula Teresa z krzeszowskiego zakonu sióstr benedyktynek. Miejsce od kilku tygodni tętni nowym życiem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy