W 2012 roku w Republice Środkowoafrykańskiej wybuchła wojna domowa. Koalicja zwana Seleka wzięła za cel obalenie prezydenta kraju, który nie przeprowadził obiecanych reform.

Seleka jest organizacją skupiającą wokół siebie różne formacje, które wcześniej ze sobą walczyły. Jej przywódca Michel Djotodia zapowiedział, że będzie tymczasowo korzystał z prawa absolutnego.

W ub. roku rebelianci walczący z siłami rządowymi wkroczyli do stolicy kraju Bangi. Prezydent Bozizé został zmuszony do ucieczki, a Dotodja wprowadził godzinę policyjną.

Wojna trwa jednak nadal. Zagrożeni są nie tylko mieszkający w tym kraju Europejczycy, głównie   Wielu wiernych prosiło afrykańskiego duchownego o błogosławieństwo Roman Tomczak /GN Francuzi, ale także wszyscy chrześcijanie. O sytuacji w Republice Środkowoafrykańskiej mówił w Bolesławcu arcybiskup Bangi - Dieudonne Nzapalainga.

- Przychodzę dziś jako rzecznik tych, którzy nie mogą krzyczeć o swojej krzywdzie. Proszę was o to, żebyście szukali wiadomości o tym, co dzieje się w moim kraju. I mówili o tym, co się u nas dzieje w swoich środowiskach. Niedługo w Środkowej Afryce będzie grupa żołnierzy z Polski, żeby bronić najsłabszych.

Może zapytacie: a co my konkretnie możemy zrobić? Przede wszystkim proszę was o modlitwę. W Polsce macie takie stowarzyszenie Papieskie Dzieło Pomoc Kościołowi w Potrzebie. To przez jego pośrednictwo może do nas dotrzeć wsparcie materialne.

Arcybiskup Bangi zachęcał także, aby do jego kraju przybywali misjonarze, zakonnicy i zakonnice. - Pomóżcie naszym dzieciom, które zamiast książek noszą karabiny, odzyskać dzieciństwo - apelował abp Nzapalainga.

Gość z Afryki przyjechał do naszej diecezji w ramach "Nocy kościołów", akcji zorganizowanej przez Katolickie Radio Rodzina oraz na zaproszenie papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not).

Abp Dieudonne Nzapalainga jest od dwóch lat ordynariuszem stołecznej archidiecezji Bangi. Sakry biskupiej udzielił mu prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów kard. Fernando Filoni.