Kiedy obejrzałem te zdjęcia, dotarło do mnie jedno: każdy zobaczy w nich to, co chce zobaczyć (a raczej to, co podsunie mu jego podświadomy lęk i wyobraźnia). Jeden będzie widział "obleśność", inny "gest uległości", jeszcze inny "karykaturę ceremonii" - i nie można mieć do nikogo pretensji, bo każdy z nas (ja również) boryka się z jakimiś własnymi lękami. A fotografia zawsze będzie podsuwać jakiś fabularyzowany kontekst (najczęściej rozmijający się z prawdą).
Może więc warto na to spojrzeć inaczej? Może to faktycznie była spontaniczna zabawa, w której żadnemu z uczestników nie przeszło przez myśl nic zdrożnego? Zapewne uczestnicy zabawy w danej chwili nawet by nie pomyśleli, że może to być inaczej odebrane, niż w klimacie najzwyklejszych żartów. Osobiście wierzę, że tak właśnie było.
Wiem, że z kreowaniem wizerunku Kościoła dziś trzeba ostrożnie, z wyczuciem... Tylko żeby z kolei to nadmierne wyczucie nie zabiło w nas spontaniczności. Czy usztywnienie reguł działania szkół katolickich jest faktycznie potrzebne? A może powinno się przyjąć kierunek odwrotny: otwarcie na swobodę przy zachowaniu kręgosłupa moralnego? Abyśmy tylko nie wylali dziecka z kąpielą, bo z doświadczenia wiem, że tacy pedagodzy, którzy potrafią odłożyć na bok majestat autorytetu, potrafią ten autorytet zachować na długie lata.
Dokładnie... Tak wyglądają otrzęsiny... jest to świetna zabawa i wspomnienia. Teraz wszyscy mają fobię na punkcie politycznej poprawności... poniżanie, podtekst erotyczny... fuj... świat młodych ludzi nie jest taki przegniły jak dorosłych im nie wszystko kojarzy się z jednym :)
A mnie te zdjęcia zszokowały i bardzo zniesmaczyły. Tym bardziej właśnie, że to był ksiądz! Nawet gdyby tam była osoba świecka, to ja nie rozumiem dlaczego nastolatka czy nastolatek ma cokolwiek zlizywać z owłosinych nóg jakiegoś faceta, dla mnie to jest perwersja , to jest chore i ohydne. A dlaczego nie mogli zlizywać tej pianki z talerzyków??? Jestem matką i nie wyobrażam sobie aby moje dzieci kiedykolwiek miały uczestniczyć w tego typu otrzęsinach, to jest poniżające i ohydne.
Tak przeważnie wyglądają otrzęsiny. Ja po zdaniu na studia musiałem zjeść mieszankę z pasty do zębów, miodu i czegoś jeszcze. Nie widzę w tym nic ohydnego. Jakie ktoś ma doświadczenie tak to odbiera. Dla mnie jest to dalekie od perwersji. Poza tym nie ma tam żadnego zlizywania. Jestem ojcem i zupełnie to sobie wyobrażam :) wolę jakby kremem do golenia na otrzęsinach wysmarował moją córkę mądry ksiądz niż kto inny :) P.s. Jak nie będą się dalej uczyły ani brały udziału w żadnych obozach to nie będą uczestniczyły :)
chyba po raz pierwszy nie zgadzam się do końca z Hołownią. Nie było manipulacji? To jak wytłumaczyć te cudowne niedopowiedzenia, drobne różnice w relacjach, które na prawdę mają znaczenie. Bo chyba jest różnica między pianką do golenia a bitą śmietaną, chyba jest różnica między zlizywaniem czegoś z kolana a zabawą związaną w sumie tylko z umorusaniem ucznia? Rodzice nie widzą problemu, uczniowie nie widzą problemu. Problem ma jak zawsze Gazeta Wybiórcza i TVN24. No ale przecież skoro można z drobnostki wywołać skandal, tym radośniej dla obu mediów, że dotyczących Kościoła. Zawsze znajdzie się kij, żeby w psa rzucić - jak mówi przysłowie. Szkoda tylko - i tu się z Hołownią zgadzam -, że sami ludzie Kościoła w swej niefrasobliwości te kije do ręki rzucającym dają. A że słowo nic nie kosztuje, a odpowiednio rzucone może na prawdę wiele krzywdy zrobić - i wierzcie mi, wiem o czym mówię - to rzucają, żeby w Kościół uderzyć.
Na prawdę chciałbyś, żeby Twoje dziecko zlizywało coś jakiemuś księdzu z kolanka? No to powodzenia! Bo ja nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła Do tego nie ukrywajmy, że jak ktoś komuś liże kolanko, to takie coś jednak łaskocze tudzież wywołuje inne reakcje, bo człowiek jest unerwiony i nie ma mowy żeby nie poczuł NIC. Pytam sie ponownie - dlaczego nie zlizywały tego np. z talerzyków tylko z czyjegoś ciała????
Mi żadne perwersje do głowy nie przychodzą. Może po prostu mało oglądam telewizji i nie biorę udziału w żadnych orgietkach... :) P.s. A Ty swoje o zlizywaniu... ech
Widać że Pan nigdy nie był na dobrej młodzieżowej zabawie, na obozie, koloniach, oazie itp. Nigdy nie widział i nie wie że połączenie dobrego kontaktu z młodzieżą, nieraz wygłupianiu się razem z nią (wygłupianie pochodzi od słowa głupio, ale również zabawnie, śmiesznie). Umiejętność łączenia bycie równym w zabawie i umiejętność wymagania od młodzieży, pokazywania im Boga i dobrego życia to trudne, ale możliwe. Nie sztuką jest głosić z ambony, ale poświęcać czas, tracić swoje życie, być z nimi. Dyrektor ma wypełniać obowiązki dyrektora a nie być zimnym urzędnikiem. Pan się nie wygłupia? Zawsze samokontrola, zawsze podejrzenie że coś z tego wyniknie, że może znajdzie się ktoś jak Pan w tym momencie, kto to inaczej zinterpretuje? Zabawa nie była zdrożna i nie była błędem. Błędne jest natomiast wygłaszanie nieprawdziwych osądów, krzywdzących, panie Hołownia. Zawsze dosyć Pana szanowałam, ale możliwe że nowy wygląd - nowe wnętrze. Trochę jednak żal i wstyd oskarżać niesłusznie. Lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zyskać.
Dwuznaczne może być wszystko jak sie uprze, a uwłaczające, no cóż, zbiorowa halucynacja, paranoja, sekta, uczestnicy mówią że in nie uwłaczało, ale ty wiesz przecież lepiej.
kwestia pianka czy śmietana też (za sprawą ksiedza) pogorszyła sprawę. Ksiądz wyraźnie zaprzeczył, ze to była smietana, mimo iż na zdjeciach wyraźnie widać zaróno opakowanie jak i konsumpcję przez dzieci tej substancji. Czyli do głupoty dzosło jeszcze kłamstwo. Później już przyznawał, ze raz była pianka, raz śmietana.
Gdyby głupota mogła latać....
Najbardziej szokuje to pójście w zaparte przez ksiedza i gimnazjum. Duzo bardziej niż sama głupota zabawy.
Włąśnie tu słoma z butów wyłazi. NIe zna zabawy: Myślisz że to śmietana, bo stoi opakowanie, a to gorzka pianka. Oskarżać z daleka o kłamstwo jest najłatwiej. Teraz wypadałoby napisaĆ, ACHA, NIE WIEDZIAŁAM...
To naprawdę nieważne co to było - czy pianka czy śmietana czy nutella czy budyń waniliowy. Ważne, że to coś trzeba było zlizać z czyjegoś ciała, z owłosionego kolana księdza. Jeśli jak piszesz chodziło TYLKO o dobra zabawę, to dziwnie bardzo się ten ksiądz według mnie bawi z dziećmi - żeby zlizywały z niego coś? To nie ma pomysłów na zabawę połączoną z NIE dotykaniem czyjegoś ciała?
Gdyby głupota mogła latać? Mam wrażenie że została w jednym miejscu: Nauczyciele nie kazali- zabawę wymyśliły dzieci. Nie jeść piankę - już chyba wystarczająco było wyjaśniane na czym polega ta stara jak świat zabawa. Jak widać znacznie łatwiej jest wypowiadać głupie i niekompetentne opinie.
Jak łatwo się kogoś osądza. Proponuję obejrzeć cały materiał. Wypowiedzi uczniów i opis otrzęsin przygotowany przez uczniowskich animatorów. Dla mnie jest niewyobrażalne jak można tak lekko zarzucić komuś kłamstwo. Twoje ostatnie zdanie nosi znamiona manipulacji, bo to nie gimnazjum i ksiądz idą, jak to nazwałaś w zaparte, tylko również dzieci i rodzice. Najbardziej gorszą się tym Ci co mają lubieżne myśli i których to zupełnie nie dotyczy. Gdyby głupota umiała latać... :)
Już pisałem pod tą treścią i nie mogę pojąć jak dzisiejsi ludzie pozwalają prowadzić się na sznurku. Dzieci i szkoła od lat pokazuje takie zdjęcia na swojej stronie. W dobie przywództwa Palikota i jego dewiantów, wszyscy widzą to co oni chcą, to co podsuną do czytania, czy oglądania. - Ludzie, a gdzie wasz rozum? - Gdzie wasze myślenie? Ja jestem po 60 i 50 lat temu robiliśmy to samo i jeszcze wiele inny dziwacznych zabaw. Jeden przez drugiego wymyślał coraz lepsze i oryginalniejsze zabawy, gry, czy zdobywanie sprawności harcerskich. Nikomu nawet nie przyszło do głowy że może być coś nie tak. Dziś w dobie gejowskich parad, całkiem legalnych i popieranych przez te środowiska co teraz robią za oburzonych, chodzi jedynie o dokopanie Kościołowi. Nawet głupiec domyśli się o co tu chodzi. Mają gdzieś dzieci, chodzi o dokopanie Kościołowi i Szkołom Katolickim. Podobną sytuację opisał już Św.Jan w perykopie o "Kobiecie Cudzołożnej". - Nie dajmy się zwariować!!!
"chodzi jedynie o dokopanie Kościołowi" Więc tym większym brakiem odpowiedzialności popisał się kapłan, który powodów do dokopywania radośnie dostarczył. A że zdjęć do tej pory szersza publiczność nie widziała, to nic dziwnego. Ile osób spoza szkoły wchodzi na jej witrynę i jeszcze ogląda fotki? Raczej niewiele.
Ajja Myślę że to właśnie ksiądz był ofiarą. Rodzice i dzieci wymyślili zabawę, księdzu jako dyrektorowi, a więc osobie poza wszelkimi podejrzeniami o cokolwiek, powierzyli to zadanie. Ksiądz chcąc uszczęśliwić pociechy i rodziców nie odmówił. Przeczytaj sobie pewną instrukcję, http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1175251517&dzi=1104708891
A powinien odmówić. Jako dyrektor miał taką możliwość. Nawet jeśli prymitywne otrzęsiny się komuś podobają, to księdzu powinno się zapalić czerwone światło kiedy ktoś zaproponował mu udział w czymś takim. A jeśli już coś takiego się wydarzyło, powinien zabronić publikacji zdjęć na stronie szkoły i nie powtarzać takich głupot.
A słuchałeś relacji osób zainteresowanych. Nie czytaj komentarzy i nie słuchaj tendencyjnie dobranych komentatorów bo to TVN. Po prostu włącz rozum i posłuchaj. http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/prokuratura-zbada-otrzesiny-w-gimnazjum-salezjanskim,277661.html
Nie muszę tego czytać, bo gdy tylko załączę tv o niczym innym się nie gada i pokazuje. Ty sobie za to przeczytaj, http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1175251517&dzi=1104708891
A tak przy okazji materiał, badanie przez prokuraturę czy są tu znamiona przestępstwa nieobyczajności to jest po prostu, jak mówi mój kolega "zgroza bijąca w mózg". To prokuratura powinna też z urzędu zająć się facetami przebranymi w kobiece ciuchy i lubieżnie robiących miny wo wszystkich wokoło i do mojej 8 letniej córki gdy przejeżdżaliśmy podczas parady pederastów i transwestytów.
Przeczytajcie sobie moi drodzy pewną instrukcję, o której w 2007 roku pisał w GN Wojciech Roszkowski,
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1175251517&dzi=1104708891
W tym co się dzieje dokładnie widać jak realizują to zadanie i jak dzisiejsza sytuacja im sprzyja.
Dla osób, które chcą się wypowiadać pełny kontekst. Do przeczytania i posłuchania. Cytat z wypowiedzi ucznia: "...taka jakby gra słów... byliśmy przemalowani na koty i chodziło o dotknięcie kocim nosem kolana księdza dyrektora siedzącego jakby na tronie z berłem, tak żartobliwe pokazanie, że on rządzi w tej szkole, itd" inna uczennica: "...pianka do golenia, której trzeba było dotknąć nosem" "śmietana stała dla zmyłki" Polecam całość http://www.legnica.fm/index.php/fakty/11112-salezjanie-czysta-zabawa-i-brudna-interpretacja
Jestem zaskoczony ujemnymi punktami w stosunku do informacji, w której polecam źródła :) )soc! To znaczy jedynie kompletny brak obiektywizmu. Bo wniosek jest taki, że należy się wypowiadać nie poznając faktów, czy tak? :))) - to do dających ujemną ocenę dla powyższego wpisu :)
Pierwszą informację o tych otrzęsinach usłyszałem w lewackim TVP INFO. Była ta informacja podana przed informacją o zamordowaniu w rodzinie zastępczej dwojga dzieci. Następnie wypowiadali się na ten temat zaproszeni goście - również w tej samej kolejności: najpierw ksiądz i dzieci, potem zabójstwo. Specjalny reporter TVP INFO nadawał reportaż "z miejsca zdarzenia", zapewniając lewacką widownię, że kuratorium oświaty wnikliwie przyjrzy się tej sprawie... Nic nie wspomniano o skandalu, jakim mogłoby być pochowanie innej osoby pod nazwiskiem Anny Walentynowicz, natomiast wiele miejsca zajęło krytykowanie posłów PiS pod cmentarzem. Jednym słowem PRL! Idiotyczna ideologia politporawności, każe podczas egzaminowania zostawiać drzwi otwarte, bo albo egzaminator "molestuje" egzaminowaną, albo egzaminowanego, albo nawet jak dwie osoby są egzaminowane naraz, to znaczy, że jest całkiem zboczony i zachciewa mu się grupowych "zabaw". Wszyscy słudzy tej lewackiej ideologii, choćby nie wiem co o sobie mówili, to już nie są moi Bracia w Chrystusie. Już się przestaliśmy rozumieć - idziemy różnymi drogami. Zdecydujcie się! Nie można dwom panom służyć.
Fakt, kiedyś myślałam, że tylko na Zachodzie panuje taka psychoza że w obawie przed oskarżeniem o molestowanie egzaminuje się przy otwartych drzwiach, ale awangarda postępu zawitała i u nas. Lewackie media się cieszą z wpadki szkoły, ale problem jest taki, że ksiądz dyrektor sam dostarczył im wody na młym. Ten przypadek powinien stać się ostrzeżenie dla innych. O Annie Walentynowicz wczoraj chyba jeszcze nie mówiono, ale dziś o ekshumacji i wątpliwościach było chyba we wszystkich serwisach, a na pewno w Polsacie i TVP. Oczywiście informacja swoje, interpretacja swoje.
Gdybyśmy byli silni Chrystusem, żadna lewacka ideologia, żadna polityczna poprawność nie miałaby do nas dostępu. A lewackie prowokacje moglibyśmy skwitować wstrząśnięciem ramion, a nie komentarzem "ksiądz dyrektor sam dostarczył im wody na młyn". Przecież NIC SIĘ NIE STAŁO, o czym warto by pisać na portalu katolickim. A to, że niektórym wszystko się kojarzy... To ich problem!
"niektórym wszystko się kojarzy" Co pan się tak uwziął na te "skojarzenia"? Nawet bez skojarzeń udział księdza w tym idiotyźmie jest dostatecznie niesmaczny.
Bo to dotyczy tylko i wyłącznie (sic!) skojarzeń. Młody człowiek wychowany w normalnej rodzinie nie ma takich i nie ma takich osoba dorosła nieskażona medialnymi sensacjami. "Nawet bez skojarzeń" to wygląda to tak jak powiedział jeden z uczniów (link w innym moim wpisie), czyli ze skojarzeniami takimi jakie zaplanowali animatorzy: koty (na kolanach bo to KOTY, "miaał" ;) i gest poddaństwa wobec władcy, który potem berłem pasował takiego kota. Mam trzy córki 17, 16 i 8 lat, w telewizji oglądamy tylko "Martę mówi" i programy taneczne. Uważnie obserwowałem ich rozwój i często spotykałem się, ze zdziwieniem, że ich interpretacja jest czysta i nie skażona wypaczoną wizją świata. I wzorowałem się na tym. Dla mnie proces przyjęcia kandydata do grona członków, a tym są otrzęsiny, nie jest idiotyzmem i myślę, że ma spore psychologiczne uzasadnienie. Mam wielki szacunek dla tego księdza i nie boję się, że psuje wizerunek mojego Kościoła. Gdyby w dzisiejszych czasach Jezus pozwolił Marii obmyć łzami stopy i całować je to pewnie też by był posądzony erotyczną nieobyczajność. Nie dajmy się by sądzono, że jesteśmy o uszy w bajorze. Nie ma co wstydzić się zewnętrznych znaków gdy intencje są czyste. Bo co? W TVN dostaną histerii? Niech dostają :)
"Dla mnie proces przyjęcia kandydata do grona członków, a tym są otrzęsiny, nie jest idiotyzmem i myślę, że ma spore psychologiczne uzasadnienie". Tak. Sadystyczne. Niech ten proces przyjmowania ma cokolwiek wspólnego ze społecznością, do której ktoś jest przyjmowany. Co piankowanie, kocenie, całowanie Neptuna czy kogoś tam i jedzenie obrzydliwych rzeczy ma wspólnego z życiem uczniowskim? W szkole katolickiej? Można wymyślić inne konkurencje, które będą bardziej nawiązywały do idei jakie przyświecają szkole, do wykazania się jakimiś umiejętnościami czy sprawnością - przecież przy umiejętnym prowadzeniu dobrej zabawy to nie wyklucza.
Smaczny czy niesmaczny? To nie jest forum kulinarne. Najważniejszy jest głos ludzi bezpośrednio tam się bawiących. Lata temu ksiądz Bosco grający z młodzieżą w piłkę był zgorszeniem i skandalem dla prymitywnych elit. Jeżdżąc jako młodzież w góry z nauczycielami, dorosłymi mieliśmy różne głupie, podkreslam głupie, przygłupawe zabawy które były przez to śmieszne. Ale zawsze miałam pewność że nikt w tej zabawie nie zostaje poniżony, wykorzystany. Ludzie dorośli, również księża pilowali aby nie zostały przekroczone granice. Zresztą młodzież też umie dobrze te granice wyczuć. Ewidentnie to wielkie halo o nic. Swoją drogą na gazetapl główna wiadomość dnia to właśnie ta! PRL!!!
...Publicysta zaznacza, że tę sytuację należy odbierać poprzez pryzmat swoistej nadwrażliwości, jaka charakteryzuje polskie społeczeństwo, kiedy w informacjach medialnych pojawiają się obok siebie takie słowa jak „dzieci”, „ksiądz”, „zdjęcia”.... Co za wrażliwe społeczeństwo. Ufam że tłumnie i równie energicznie powinno reagować na prawdziwe zgorszenia, u mnie w kiosku legalnie cyce wywala jakaś biedna panienka, a druga wystawia cii, kiosk jest na drodze do gimnazium i liceum, no i gdzie przepraszam pedagodzy, kuratorzy, prokuratura? może pojechała do lubina? mi hołownia od wczoraj kojarzy się: dziennikarzyna, sowofil, pochopniak opiniak. mam taką wrażliwość.
My też oglądamy "Marta mówi:)" A dziś obejrzeliśmy odcinek "Marta w akcji" A co było w końcówce odcinka? -i co nauczyłaś się czegoś? - nauczyłam się żeby nie obwiniać ludzi dopóki nie ma pewności że są winni... Dedykuję wszystkim pochopnym.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Może więc warto na to spojrzeć inaczej? Może to faktycznie była spontaniczna zabawa, w której żadnemu z uczestników nie przeszło przez myśl nic zdrożnego? Zapewne uczestnicy zabawy w danej chwili nawet by nie pomyśleli, że może to być inaczej odebrane, niż w klimacie najzwyklejszych żartów. Osobiście wierzę, że tak właśnie było.
Wiem, że z kreowaniem wizerunku Kościoła dziś trzeba ostrożnie, z wyczuciem... Tylko żeby z kolei to nadmierne wyczucie nie zabiło w nas spontaniczności. Czy usztywnienie reguł działania szkół katolickich jest faktycznie potrzebne? A może powinno się przyjąć kierunek odwrotny: otwarcie na swobodę przy zachowaniu kręgosłupa moralnego? Abyśmy tylko nie wylali dziecka z kąpielą, bo z doświadczenia wiem, że tacy pedagodzy, którzy potrafią odłożyć na bok majestat autorytetu, potrafią ten autorytet zachować na długie lata.
Dziekuje.
P.s.
Jak nie będą się dalej uczyły ani brały udziału w żadnych obozach to nie będą uczestniczyły :)
- Głodnemu chleb na myśli.
Co kto ma w sobie, tak i myśli.
P.s. A Ty swoje o zlizywaniu... ech
Zabawa nie była zdrożna i nie była błędem. Błędne jest natomiast wygłaszanie nieprawdziwych osądów, krzywdzących, panie Hołownia. Zawsze dosyć Pana szanowałam, ale możliwe że nowy wygląd - nowe wnętrze. Trochę jednak żal i wstyd oskarżać niesłusznie.
Lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zyskać.
Gdyby głupota mogła latać....
Najbardziej szokuje to pójście w zaparte przez ksiedza i gimnazjum. Duzo bardziej niż sama głupota zabawy.
NIe pogrążajcie się bardziej. Piankę do golenia nauczyciele kazali jeść dzieciom? To naprawdę żenujące.
Nauczyciele nie kazali- zabawę wymyśliły dzieci.
Nie jeść piankę - już chyba wystarczająco było wyjaśniane na czym polega ta stara jak świat zabawa.
Jak widać znacznie łatwiej jest wypowiadać głupie i niekompetentne opinie.
Twoje ostatnie zdanie nosi znamiona manipulacji, bo to nie gimnazjum i ksiądz idą, jak to nazwałaś w zaparte, tylko również dzieci i rodzice. Najbardziej gorszą się tym Ci co mają lubieżne myśli i których to zupełnie nie dotyczy.
Gdyby głupota umiała latać... :)
- Ludzie, a gdzie wasz rozum?
- Gdzie wasze myślenie?
Ja jestem po 60 i 50 lat temu robiliśmy to samo i jeszcze wiele inny dziwacznych zabaw. Jeden przez drugiego wymyślał coraz lepsze i oryginalniejsze zabawy, gry, czy zdobywanie sprawności harcerskich. Nikomu nawet nie przyszło do głowy że może być coś nie tak.
Dziś w dobie gejowskich parad, całkiem legalnych i popieranych przez te środowiska co teraz robią za oburzonych, chodzi jedynie o dokopanie Kościołowi.
Nawet głupiec domyśli się o co tu chodzi. Mają gdzieś dzieci, chodzi o dokopanie Kościołowi i Szkołom Katolickim.
Podobną sytuację opisał już Św.Jan w perykopie o "Kobiecie Cudzołożnej".
- Nie dajmy się zwariować!!!
Więc tym większym brakiem odpowiedzialności popisał się kapłan, który powodów do dokopywania radośnie dostarczył.
A że zdjęć do tej pory szersza publiczność nie widziała, to nic dziwnego. Ile osób spoza szkoły wchodzi na jej witrynę i jeszcze ogląda fotki? Raczej niewiele.
Myślę że to właśnie ksiądz był ofiarą. Rodzice i dzieci wymyślili zabawę, księdzu jako dyrektorowi, a więc osobie poza wszelkimi podejrzeniami o cokolwiek, powierzyli to zadanie. Ksiądz chcąc uszczęśliwić pociechy i rodziców nie odmówił.
Przeczytaj sobie pewną instrukcję,
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1175251517&dzi=1104708891
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/otrzesiny-w-salezjanskim-gimnazjum-ksiadz-lizania-kolan-nie-komentuje-czytelniczka-przedstawiono-mni_280031.html
Po prostu włącz rozum i posłuchaj.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/prokuratura-zbada-otrzesiny-w-gimnazjum-salezjanskim,277661.html
Ty sobie za to przeczytaj,
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1175251517&dzi=1104708891
Przeczytajcie sobie moi drodzy pewną instrukcję, o której w 2007 roku pisał w GN Wojciech Roszkowski,
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1175251517&dzi=1104708891
W tym co się dzieje dokładnie widać jak realizują to zadanie i jak dzisiejsza sytuacja im sprzyja.
Cytat z wypowiedzi ucznia: "...taka jakby gra słów... byliśmy przemalowani na koty i chodziło o dotknięcie kocim nosem kolana księdza dyrektora siedzącego jakby na tronie z berłem, tak żartobliwe pokazanie, że on rządzi w tej szkole, itd" inna uczennica: "...pianka do golenia, której trzeba było dotknąć nosem" "śmietana stała dla zmyłki"
Polecam całość
http://www.legnica.fm/index.php/fakty/11112-salezjanie-czysta-zabawa-i-brudna-interpretacja
To znaczy jedynie kompletny brak obiektywizmu.
Bo wniosek jest taki, że należy się wypowiadać nie poznając faktów, czy tak? :))) - to do dających ujemną ocenę dla powyższego wpisu :)
Była ta informacja podana przed informacją o zamordowaniu w rodzinie zastępczej dwojga dzieci.
Następnie wypowiadali się na ten temat zaproszeni goście - również w tej samej kolejności: najpierw ksiądz i dzieci, potem zabójstwo. Specjalny reporter TVP INFO nadawał reportaż "z miejsca zdarzenia", zapewniając lewacką widownię, że kuratorium oświaty wnikliwie przyjrzy się tej sprawie...
Nic nie wspomniano o skandalu, jakim mogłoby być pochowanie innej osoby pod nazwiskiem Anny Walentynowicz, natomiast wiele miejsca zajęło krytykowanie posłów PiS pod cmentarzem.
Jednym słowem PRL!
Idiotyczna ideologia politporawności, każe podczas egzaminowania zostawiać drzwi otwarte, bo albo egzaminator "molestuje" egzaminowaną, albo egzaminowanego, albo nawet jak dwie osoby są egzaminowane naraz, to znaczy, że jest całkiem zboczony i zachciewa mu się grupowych "zabaw".
Wszyscy słudzy tej lewackiej ideologii, choćby nie wiem co o sobie mówili, to już nie są moi Bracia w Chrystusie. Już się przestaliśmy rozumieć - idziemy różnymi drogami.
Zdecydujcie się! Nie można dwom panom służyć.
O Annie Walentynowicz wczoraj chyba jeszcze nie mówiono, ale dziś o ekshumacji i wątpliwościach było chyba we wszystkich serwisach, a na pewno w Polsacie i TVP. Oczywiście informacja swoje, interpretacja swoje.
Przecież NIC SIĘ NIE STAŁO, o czym warto by pisać na portalu katolickim.
A to, że niektórym wszystko się kojarzy...
To ich problem!
Co pan się tak uwziął na te "skojarzenia"? Nawet bez skojarzeń udział księdza w tym idiotyźmie jest dostatecznie niesmaczny.
"Nawet bez skojarzeń" to wygląda to tak jak powiedział jeden z uczniów (link w innym moim wpisie), czyli ze skojarzeniami takimi jakie zaplanowali animatorzy: koty (na kolanach bo to KOTY, "miaał" ;) i gest poddaństwa wobec władcy, który potem berłem pasował takiego kota.
Mam trzy córki 17, 16 i 8 lat, w telewizji oglądamy tylko "Martę mówi" i programy taneczne. Uważnie obserwowałem ich rozwój i często spotykałem się, ze zdziwieniem, że ich interpretacja jest czysta i nie skażona wypaczoną wizją świata. I wzorowałem się na tym.
Dla mnie proces przyjęcia kandydata do grona członków, a tym są otrzęsiny, nie jest idiotyzmem i myślę, że ma spore psychologiczne uzasadnienie.
Mam wielki szacunek dla tego księdza i nie boję się, że psuje wizerunek mojego Kościoła.
Gdyby w dzisiejszych czasach Jezus pozwolił Marii obmyć łzami stopy i całować je to pewnie też by był posądzony erotyczną nieobyczajność. Nie dajmy się by sądzono, że jesteśmy o uszy w bajorze. Nie ma co wstydzić się zewnętrznych znaków gdy intencje są czyste. Bo co? W TVN dostaną histerii? Niech dostają :)
Tak. Sadystyczne. Niech ten proces przyjmowania ma cokolwiek wspólnego ze społecznością, do której ktoś jest przyjmowany. Co piankowanie, kocenie, całowanie Neptuna czy kogoś tam i jedzenie obrzydliwych rzeczy ma wspólnego z życiem uczniowskim? W szkole katolickiej? Można wymyślić inne konkurencje, które będą bardziej nawiązywały do idei jakie przyświecają szkole, do wykazania się jakimiś umiejętnościami czy sprawnością - przecież przy umiejętnym prowadzeniu dobrej zabawy to nie wyklucza.
Co za wrażliwe społeczeństwo. Ufam że tłumnie i równie energicznie powinno reagować na prawdziwe zgorszenia, u mnie w kiosku legalnie cyce wywala jakaś biedna panienka, a druga wystawia cii, kiosk jest na drodze do gimnazium i liceum, no i gdzie przepraszam pedagodzy, kuratorzy, prokuratura? może pojechała do lubina? mi hołownia od wczoraj kojarzy się: dziennikarzyna, sowofil, pochopniak opiniak. mam taką wrażliwość.
-i co nauczyłaś się czegoś?
- nauczyłam się żeby nie obwiniać ludzi dopóki nie ma pewności że są winni...
Dedykuję wszystkim pochopnym.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.