Więcej, niż widzi oko

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

Pisanie ikon stało się dla wielu ludzi remedium na pęd życia. Na osiedlu Sienkiewicza można obejrzeć wystawę prac tych, którzy pokochali malowanie na desce.

Te niezwykle obrazy przyciągają wzrok. Te niezwykle obrazy przyciągają wzrok.
Jędrzej Rams /Foto Gość

W bocznej nawie kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Legnicy stanęły liczne sztalugi. Na nich zostały umieszczone dzieła ikonopisarzy, absolwentów warsztatów pisania ikon. Te regularnie od pięciu lat odbywają się zarówno w tej parafii, jak i w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.

W świątyni na osiedlu Sienkiewicza możemy oglądać przeróżne motywy – od Mandylionu (ikony przedstawiającej twarz Jezusa ukazaną na chuście), przez różnego rodzaju przedstawienia Maryi, archaniołów, licznych świętych, aż po ikony z wydarzeniami z kart Ewangelii, takie jak uciszenie burzy, spotkanie Jezusa z Samarytanką przy studni czy przemienienie Pańskie na górze Tabor. Jest także oryginalny w tym zestawieniu krzyż z San Damiano.

Dobór prac jest nieco przypadkowy, ponieważ nie jest to wystawa muzealna z dokładnie zaplanowanymi zbiorami, ale treść obrazów zależała wyłącznie od autorów dzieł. Twórcy poszczególnych ikon są absolwentami kursów prowadzonych przez Grażynę Dynak we wspomnianych wyżej parafiach. Część uczestników jednego kursu zapisuje się od razu na drugi. Tak tworzyła się swoista, bardzo szeroka, wspólnota osób zakochanych w ikonach i w tym, co wnoszą one w życie każdej osoby próbującej je pisać.

– Wystawa pokazuje, że każdy może pisać ikony. Bardzo się cieszę, że możemy zaprezentować owoce naszej pracy, ponieważ chcemy promować nasze działanie. Jednak nie chodzi tylko o ten wymiar widoczny dla oczu, o samo piękno wizualne. Jest jeszcze wymiar niewidoczny na pierwszy rzut oka. Z warsztatu na warsztat tworzyła się między nami więź. Nie był to cel warsztatów, ale wraz z modlitwą, adoracją, czytaniem Pisma Świętego, ciszą, zaczęła się tworzyć między nami realna wspólnota, w której uczymy się kochać jeden drugiego – podkreśla Grażyna Dynak.

W ciągu pięciu lat przez warsztaty przewinęło się bardzo liczne grono osób. Zdecydowana większość z nich to amatorzy. Wszyscy z rozmówców podkreślają, że co prawda różnymi drogami docierali na warsztaty, ale każdy z nich właśnie tutaj odnalazł spokój, wyciszenie, a także modlitwę i wspólnotę.

– Pisanie ikon wciąga – zapewnia pani Alicja z Legnicy, która przygodę z ikonami zaczęła kilkanaście lat temu i do dzisiaj z zapałem bierze do ręki pędzle. – Najczęściej siadam do pracy wieczorami, kiedy wszyscy już śpią, obowiązki zostały spełnione. Pracuję, a czas sobie biegnie. To są chwile dla mnie, dla mojej pasji, dla wyciszenia. To jest mocne doświadczenie duchowe. W nauce pisania bardzo ważne jest, aby nie tylko nauczyć się poprawnie stawiać kreski, ale także chcieć wejść w rzeczywistość doświadczenia duchowego. Tutaj prezentuję m.in. ikonę spotkania Jezusa z Samarytanką, która powstała podczas rekolekcji z tym właśnie motywem przewodnim – mówi pani Alicja.

Podobnie doświadczenie odnajdywania nowego wymiaru czasu, który zdarza się tylko podczas pisania ikon, ma Mariusz Majchrzak ze Strzegomia. Jak mówi, gdy siada do tworzenia, odłącza się od wszystkiego. Mężczyzna należy m.in. do grupy rekonstrukcji historycznej Legnickie Pole 1241. Jego prace są dowodem tego, że świat ikon jest przebogaty i nie wszyscy muszą pisać to samo. Zdarzają się rzecz jasna wspólne motywy, ale nadal każda z ikon posiada jakieś indywidualne cechy. Można też wybrać własny projekt. Tak zrobił już przy swojej drugiej ikonie.

– Bardzo interesuję się zakonem joannitów z czasu późnego średniowiecza. Z tego okresu pochodzi też krzyż z San Damiano i dlatego postanowiłem go namalować. Moja ikona jest malutką kopią oryginału, gdyż tamten ma prawie 2 m wysokości. Tu prezentuję krzyż, a już zacząłem pisać kolejną ikonę. One naprawdę zmieniają życie piszącego, bo samo pisanie jest modlitwą. Chce się zanurzać w niej raz po raz – deklaruje M. Majchrzak.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.