Brakujący element

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 04/2024

publikacja 25.01.2024 00:00

Aż 100 osób z niepełnosprawnością znalazło tutaj nie tylko pracę, ale i nadzieję.

W ciągu ostatnich pięciu lat na Dolnym Śląsku powstały zaledwie trzy ZAZ-y. Łącznie jest ich tu dziewięć. W ciągu ostatnich pięciu lat na Dolnym Śląsku powstały zaledwie trzy ZAZ-y. Łącznie jest ich tu dziewięć.
Jędrzej Rams /Foto Gość

W piątek 19 stycznia w Legnickim Polu odbyło się uroczyste rozpoczęcie działalności Zakładu Aktywności Zawodowej. Utworzył go powiat legnicki w części budynków dawnego zespołu klasztornego benedyktynów. W jednej części urzęduje Dom Pomocy Społecznej, w drugiej od teraz rozpocznie działalność ZAZ.

Pracę w Zakładzie podjęło 100 osób z różnym stopniem niepełnosprawności, a dodatkowo 38 osób zatrudniono jako personel. Grzegorz Pietrukiewicz, dyrektor Zakładu, mówi, że fakt, iż sąsiadują z największym DPS-em w Polsce, nie sprawił automatycznie, że ZAZ zatrudnił tylko ich podopiecznych.

− Tylko 30 proc. zatrudnionych to mieszkańcy DPS-u. 70 proc. to osoby z zewnątrz, a więc z Legnicy, powiatu legnickiego, a nawet spoza powiatu. Wiele z nich to wychowankowie różnych Warsztatów Terapii Zajęciowej, ale dużą część stanowią osoby, które dotychczas nigdy nie podejmowały pracy zawodowej. Są i tacy, którzy próbowali pracy na wolnym rynku bądź w zakładach pracy chronionej. Niestety, często szybko ją tracili. Wracali do domu i czekali na taki zakład, jak nasz – mówi G. Pietrukiewicz.

Instytucje takie jak Zakłady Aktywności Zawodowej są miejscami, w których osoby niepełnosprawne mogą na wiele sposobów rozpocząć realizację swoich marzeń.

− Dzięki temu mogą wyjść z domu, zarobić pieniądze, zarobić na emeryturę. Każdy pracownik jest zatrudniony na umowę o pracę. Z wszelkimi konsekwencjami. Tutaj działa Kodeks pracy. Pracownicy ZAZ-u mają też zapewnioną rehabilitację – mówi dyrektor.

W tym momencie na terenie województwa dolnośląskiego istnieje dziewięć Zakładów Aktywności Zawodowej. Wśród nich jest ROSA Caritas Diecezji Legnickiej w Jeleniej Górze. Nowo otwarty zakład jest największym z nich. Podobnie jak ten Caritasu, będzie się specjalizował głównie w prowadzeniu pralni przemysłowej dla firm. Już teraz pracownicy piorą 15 ton pościeli z kilku hoteli i instytucji, ale jak zapewnia dyrektor, moce są o wiele, wiele większe. Dodatkowo w ramach Zakładu działają też kuchnie świadczące usługi cateringowe.

W czasie otwarcia było wiele gratulacji i podziękowań, pojawiły się i wspomnienia. Te najważniejsze dotyczyły pierwszego pojawienia się pomysłu na taką instytucję.

Adam Babuśka ze starostwa powiatu legnickiego przypomina: − Nie udałoby się bez współpracy bardzo wielu podmiotów. Cały koszt wyniósł blisko 17,5 mln zł, z czego około 3 mln zł z budżetu powiatu legnickiego. Pod względem wartości jest to największa inwestycja naszego powiatu w historii. Ale pieniądze są tylko środkiem do celu, a tym jest zatrudnianie osób z niepełnosprawnością. Środki, o których mówię, zostały przeznaczone m.in. na utworzenie przemysłowej pralni przystosowanej dla osób niepełnosprawnych. Część pieniędzy rozdysponowano na remont niszczejących pomieszczeń, w których teraz znalazły miejsce cześć administracyjna, a także pracownie krawiecka i gastronomiczna. Dzięki remontowi uchroniliśmy ten budynek od zniszczenia – mówił A. Babuśka.

Zakład Aktywności Zawodowej ma w całości sam się utrzymywać ze świadczenia usług na wolnym rynku. Niemniej działa on w charakterze zakładu budżetowego powiatu. Oznacza to, że powiat będzie mógł wesprzeć jego przychody specjalnymi dotacjami. Instytucja została wpisana do rejestru wojewody i może się ubiegać w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o refundację części kosztów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.