Ucieszyć się powołanymi

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 03/2024

publikacja 18.01.2024 00:00

Przyjaciele seminarium spotkali się z klerykami na Mszy i kolędowaniu.

	Śpiew kolęd to okazja do wspólnego spędzenia czasu i modlitwy. Śpiew kolęd to okazja do wspólnego spędzenia czasu i modlitwy.
Jędrzej Rams /Foto Gość

W niedzielę 14 stycznia w Centrum Formacji Ewangelizacyjnej Dom Słowa w Legnicy odbyło się doroczne, kolędowe spotkanie Towarzystwa Przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego. Spośród kilkuset członków Towarzystwa z diecezji legnickiej na spotkanie do Legnicy przyjechało około 150 osób. W planie spotkania była Eucharystia, wspólny obiad i kolędowanie.

Ksiądz Piotr Kot, wikariusz biskupi ds. ewangelizacji mówi, że to jest już dziesiąte takie spotkanie.

− To są szczególni kolędnicy. Sama kolęda była momentem w Kościele, kiedy na początku roku do domów przychodził kapłan, by ogłosić im Ewangelię. Ale wierni też ją ogłaszali, wyznając przy kapłanie swoją wiarę. Dzisiaj śpiewamy polskie kolędy, które są wręcz utkane wyznaniem wiary. Ale to spotkanie i modlitwa są wołaniem do Pana Boga, by powołał i posłał nowych kapłanów. Ciągle potrzebujemy ludzi, którzy będą światu ogłaszali Ewangelię i uobecniali tajemnicę obecności Boga w historii ludzi − mówi kapłan. – Towarzystwo jest rodziną. To są ludzie tworzący wspólnotę zarówno w parafiach, jak i podczas wydarzeń diecezjalnych. Czujemy jedność zwłaszcza w pragnieniu nowych powołań. Dużo się mówi o roli osób świeckich w Kościele i faktycznie ich potrzebujemy. Ale potrzebujemy także kapłanów, którzy będą sprawowali sakramenty i animowali życie Kościoła. Tam, gdzie jest aktywny kapłan, modli się z ludźmi i jest z nimi blisko, tam jest mocne życie wspólnotowe − mówi ks. Kot.

Na spotkanie z członkami TP WSD przyjechali klerycy diecezji legnickiej formujący się do kapłaństwa we wrocławskim Metropolitalnym WSD. Jak mówi kleryk Mateusz Posmyk (V rok formacji), dla alumnów jest to okazja do stanięcia twarzą w twarz z osobami, które pamiętają o nich na co dzień.

− Są z nami myślą i modlitwą. Wiemy, że wspierają nas modlitwą, a więc są dla nas zapleczem duchowym. Takie spotkanie we wspólnej radości, w kolędowaniu, jest okazją do tego, żeby się podbudować. Wracamy z takich spotkań z myślą, że są ludzie, którzy na nas czekają. Że są ludzie do których będziemy posłani i wśród których będziemy pracować. To nas zdecydowanie motywuje i umacnia − mówi kleryk.

Klerycy z diecezji legnickiej kształcą się na co dzień we Wrocławiu. Rok propedeutyczny dla kandydatów do kapłaństwa spędzają w Świdnicy, gdzie obecnie przygotowuje się dwóch kandydatów. Trzecim kandydatem do kapłaństwa jest 65-letni stały diakon, który podjął się formacji w Łodzi, w seminarium duchownym dla kandydatów powyżej 35. roku życia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.