Rocznica zmieniająca Wspólnotę

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 02/2024

publikacja 11.01.2024 00:00

Dziesięć lat temu w diecezji legnickiej ustanowiono pierwszych świeckich mężczyzn, którzy swoim służebnym zaangażowaniem wspierają Kościół lokalny.

Pierwsi absolwenci formacji w DSSLiA. Pierwsi absolwenci formacji w DSSLiA.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Jednym z wielkich tematów odbywającego się 60 lat temu Soboru Watykańskiego II było zagadnienie powołania ludzi świeckich do współuczestnictwa w misji ewangelizacyjnej Kościoła. Pośród owoców podjętej wtedy refleksji teologicznej znalazła się, dokonana pół wieku temu przez papieża Pawła VI, reforma tzw. niższych święceń. Uznane za mające stricte świecki charakter, zakorzenione w sakramentach wtajemniczenia chrześcijańskiego – chrzcie, bierzmowaniu i Eucharystii – nie tylko zyskały odtąd bardziej adekwatną nazwę „posług”, lecz stały się również dostępne dla mężczyzn niebędących klerykami.

− Na tej kanwie dekadę temu aż 27 mężczyzn ukończyło trzyletnią formację w Diecezjalnej Szkole Stałego Lektora i Akolity powołanej przez biskupa legnickiego w trakcie I Synodu Diecezji Legnickiej (2007−2012). 24 spośród nich zostało w niedzielę Chrystusa Króla ustanowionych przez biskupa Marka Mendyka lektorami, zaś 26 zostało ustanowionych w adwentową niedzielę Gaudete akolitami przez biskupa Stefana Cichego. Dziś grono stałych lektorów ustanowionych w naszej diecezji obejmuje aż 66 mężczyzn, a kolejne osoby są w trakcie formacji – wylicza ks. Mariusz Majewski, dyrektor Diecezjalnej Szkoły Stałego Lektora i Akolity.

Do Szkoły mogą wstąpić mężczyźni nie młodsi niż 22-letni, tak by w dniu otrzymania posługi mieli ukończone 25 lat, kurs formacyjny trwa bowiem trzy lata.

Pochodzący z Legnicy Łukasz Wolański, absolwent pierwszego kursu i uczestnik pierwszego udzielenia posługi, wylicza skrupulatnie, że posługi, o których piszemy, różnią się od innych form zaangażowania wiernych świeckich.

− Na to pytanie najprościej można odpowiedzieć, pochylając się nad kanonem 230 Kodeksu prawa kanonicznego. Wymienia on trzy rodzaje służebnego zaangażowania osób świeckich. Pierwszy stanowią wypełniane na sposób stały i powierzane poprzez obrzęd liturgicznego ustanowienia posługi. Drugi − wypełniane czasowo i bez konieczności obrzędowego powierzenia funkcje, które w zasadzie mogą ogólnie wypełniać wszyscy wierni świeccy. Trzeci stanowią zadania nadzwyczajne lub zastępcze, które są wykonywane w zastępstwie tych, którzy mają święcenia lub zostali ustanowieni. W odróżnieniu od pozostałych właśnie te ostatnie funkcje nadzwyczajne nie mają na celu aktywnego zaangażowania wiernych świeckich, a jedynie służą koniecznemu uzupełnieniu dla dobra wspólnoty wierzących braków, które mogłyby powodować dla nich uszczerbek duchowy. Jeśli wspomniane potrzeby w danej wspólnocie nie występują, nie wyznacza się również osób mających takie zadania wypełniać – wylicza mężczyzna.

W diecezji legnickiej mamy grono mężczyzn (około 300), którzy są nadzwyczajnymi szafarzami Komunii Świętej. Ich obecność i służba w prezbiterium naszych kościołów raczej już nikogo nie dziwi. Niewiele osób jednak wie, że ich posługa jest czasowa, tzn. każdego roku muszą oni odnawiać udzielone im pozwolenie na pomoc kapłanom przy udzielaniu Komunii Świętej zarówno w kościele, jak i poprzez zanoszenie jej do domów.

W odróżnieniu od nich posługi akolity i lektora są posługami stałymi, mającymi w Kościele wielowiekową tradycję. Są przyjmowane w odpowiedzi na szczególne powołanie danej osoby, która musi mieć wszelkie przymioty określone prawem oraz odbyć konkretną, trzyletnią formację.

− Mają też zawsze stały charakter − udzielane są dożywotnio. Oznaczają podjęcie w Kościele określonych zadań zarówno w liturgii, jak i duszpasterstwie, w proporcji zależnej od potrzeb wspólnoty i możliwości kandydata. Posługi są zawsze pożądane i nigdy zbędne, gdyż wiążą się m.in. z własnymi zadaniami w liturgii, do których wykonywania osoby te mają pierwszeństwo przed innymi usługującymi. Są w końcu powszechne: choć np. ustanowiony akolita jest posłany przez biskupa do określonej wspólnoty (np. parafialnej), to zasadniczo swoje zadania może wypełniać w całym Kościele – tłumaczy Łukasz Wolański. – Z kolei funkcja nadzwyczajnego szafarza Komunii Świętej ma relatywnie krótką historię w Kościele. Nie musi wiązać się z żadnym szczególnym powołaniem, wystarczy chęć pomocy w zaradzeniu trudnościom wspólnoty. Wspomniana funkcja nie wiąże się z żadnymi zadaniami poza liturgią ani w liturgii za wyjątkiem prawa do wypełniania ściśle określonych zadań, jednak tylko wtedy, gdy zajdą szczególne, określone prawem okoliczności. Np. nadzwyczajny szafarz rozdziela Komunię Świętą, gdy liczba przystępujących jest bardzo duża, a brak jest właściwej liczby dyspozycyjnych kapłanów, diakonów i akolitów. Ma ona w końcu charakter lokalny. Ponieważ jest realizowana na mocy misji przekazanej przez biskupa diecezjalnego, poza jego diecezją dana osoba musi posiadać zgodę miejscowego biskupa diecezjalnego – sama zgoda proboszcza czy celebransa, o ile nie mają oni specjalnego pełnomocnictwa, jest niewystarczająca – mówi Ł. Wolański.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.