Spłacali dług

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 40/2023

publikacja 05.10.2023 00:00

Członkowie Domowego Kościoła dziękowali Bogu za dar ks. Franciszka Blachnickiego i odkrywanie swojego miejsca w Kościele.

	Jubileusz pokazał, jak wiele dobra w życie tysięcy osób wniosła rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie. Jubileusz pokazał, jak wiele dobra w życie tysięcy osób wniosła rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Domowy Kościół w Polsce ma już 50 lat. I chociaż diecezja legnicka liczy nieco ponad 30, to sama organizacja istnieje na naszym terenie prawie od samego początku. Wielki wkład w zaszczepienie idei Domowego Kościoła, rodzinnej gałęzi Ruchu Światło–Życie, miał ks. Marek Adaszek. Jego nazwisko było wielokrotnie przywoływane w czasie diecezjalnego dnia wspólnoty DK, podczas którego członkowie Ruchu dziękowali Bogu za dar ks. Franciszka Blachnickiego, za stworzone przez niego liczne dzieła formacji świeckich, za to, jak charyzmaty Ruchu Światło–Życie zmieniały życie jego członków.

Szczególnie wspominano tych, którzy w ciągu minionych dekad służyli Domowemu Kościołowi w naszej diecezji jako pary diecezjalne. Wśród nich byli Basia i Krzysztof Klajnowie, którzy mówili wprost  to relacja właśnie ze świętym człowiekiem, z ks. Markiem Adaszkiem, zmieniała ich krok po kroku.

Czuliśmy się niegodni sprawować różnego rodzaju posługi, czy to chodziło o bycie parą rejonową czy diecezjalną. Ale Domowy Kościół dał nam tak dużo, że czuliśmy, że musimy spłacać ten dług. Przez wiele lat jeździliśmy na rekolekcje z ks. Adaszkiem. Samo przebywanie z nim, z osobą w naszych oczach świętą, przygotowywania do liturgii, obserwowanie jak on sprawuje liturgię, bardzo mocno nas rozwijało. Wielki wpływ na nasze życie rodzinne wywarł właśnie o. Marek. Charakteryzowała go wielka kultura i wytrwałość w cierpieniu. To był wyjątkowy, człowiek. Dzięki niemu zrozumieliśmy i pokochaliśmy liturgię. Ta współpraca trwała kilka ładnych lat aż do jego śmierci w 2008 roku. Był dla nas ojcem duchownym, który wskazywał drogę i kierunek do Boga. Był i jest bardzo ważną osobą w naszym życiu mówili Klajnowie.

Podczas wydarzenia odbyło się spotkanie w Centrum Spotkań im. św. Jana Pawła II, gdzie w rodzinnej atmosferze poszczególne byłe pary diecezjalne DK opowiadały o swoim życiu, spotkaniu z charyzmatem Ruchu i odmianą życia, jaka po nim nastąpiła. Tak było chociażby w przypadku Janiny i Jana Ziętków.

Poznaliśmy się z mężem jeszcze na studiach. Wydawało nam się, że „kto jak nie my zbuduje świadome małżeństwo. Proza życia zweryfikowała ten pogląd. Po kilku latach, gdy pojawiły się problemy i zaczęło się dziać między nami źle, okazało się, że wcale nie jesteśmy dobrze przygotowani do małżeństwa. Uklękłam i poprosiłam Boga o pomoc. Odpowiedź przyszła w niezwykły sposób. Pracowałam jako katechetka. Zostałam poproszona o zostanie chrzestną jednej pani. Chrzestnym był członek Domowego Kościoła. Tak Pan Bóg odpowiedział na nasze wołanie o pomoc mówiła. Do kręgu weszliśmy w 1983 roku. Do tamtego momentu byliśmy w Jeleniej Górze samotni. A tu otrzymaliśmy wspólnotę. To było niesamowite. Już przestaliśmy być sami. Naszą wspólnotę tworzyli młodzi ludzie. Wspieraliśmy się w opiece nad dziećmi, materialnie, niejednemu małżeństwu pomogliśmy przeprowadzić się z jednego mieszkania do drugiego. Kiedy zostaliśmy parą diecezjalną, na każdy wyjazd w Polskę zabieraliśmy ze sobą listę innych par diecezjalnych, aby w razie kłopotów mieć do kogo zadzwonić opowiadała Janina Ziętek.

W ten sposób, krok po kroku, odkrywali prawdziwą wspólnotę. Tak było także z parą diecezjalną z lat 20072012, Anną i Ryszardem Szewczykami. Do Domowego Kościoła wstąpiliśmy, kiedy troje naszych dzieci w jednym roku założyło własne rodziny. Nie wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Przez dwadzieścia kilka lat wszystko robiłam dla dzieci. Nie zdawałam sobie sprawy, jak wielkim darem dla mnie jest mój mąż. Odkryliśmy Domowy Kościół. Pan Bóg od razu rzucił nas na głęboką wodę. Po ewangelizacji zostaliśmy parą w kręgu, potem bardzo szybko zostaliśmy parą rejonową i później diecezjalną. Pan Bóg wybrał nas więc do służby. Teraz jesteśmy w Diakonii Krucjaty Wyzwolenia Człowieka opowiadali Szewczykowie.

Formacja w Domowym Kościele przyniosła Joli i Jarosławowi Bochyńskim doświadczenie wspólnoty Kościoła: Kościół jest piękny. Wiemy o tym. Nasza posługa jako pary diecezjalnej wymagała bardzo wielu rozmów, wizyt, spotkań, obecności na wydarzeniach diecezjalnych, rejonowych. To był dla nas dar obecności Ducha Świętego. Przez te wszystkie lata obserwowaliśmy, jak życie rodzi się z życia. Nasz Bóg jest Panem rzeczy niemożliwych  deklarowali Bochyńscy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.