Legnica. Wigilia w "katoliku"

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 23.12.2022 09:44

Uczniowie z nauczycielami przełamali się opłatkiem, wyłoniono także zwycięzców konkursu na szopkę betlejemską.

Legnica. Wigilia w "katoliku" Wspólne łamanie się opłatkiem i składanie sobie życzeń. Jędrzej Rams /Foto Gość

W czwartek 22 grudnia uczniowie po raz ostatni w tym roku przyszli do szkoły. Ten dzień w Szkole Podstawowej im. św. Franciszka z Asyżu oraz Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy został przeznaczony na tradycyjne wigilijne spotkania w klasach. Był czas na modlitwę, przełamanie się opłatkiem, składanie życzeń, a także kosztowanie wigilijnych potraw. 

W międzyczasie w głównym budynku szkoły odbyło się rozstrzygnięcie szkolnego konkursu na najpiękniejszą stajenkę betlejemską. O konkursie mówi Joanna Kalarus, nauczycielka plastyki i techniki. - Tworzenie szopek to nie jest najprostsza sprawa. Ale na pewno bardzo radosna. Dzieci podeszły do tego zadania ambitnie. Technika wykonania była dowolna, dlatego też i twórcy zdecydowali się na różne materiały. Był to papier, tektura, patyczki... No i bezcenną sprawą jest spędzenie czasu z rodzicami, z rodzicem, przy tworzeniu takiej stajenki, bo dzieci korzystały z ich pomocy - mówi nauczycielka. . 

Wśród klas młodszych najpiękniejszą okazała się praca zrobiona przez Gabrysię Sejud. - Pomysł na szkopkę był mój, a tego jak wyglądają postacie i zwierzęta, szukałam w internecie. Mama mi trochę pomagała. Praca zajęła mi cztery dni, bo akurat byłam chora i siedziałam w domu. Cieszę się, bo nigdy nie robiłam szopki - mówi Gabrysia.

Drugie miejsce zajęła praca Zuzia Kołek, a trzecie - Mateusz Radonia.

W kategoriach klas VI-VIII najlepszą została ogłoszona praca Iwonki Maciejewskiej-Fijołek. - O konkursie powiedziała mi mama. Swoją szopkę robiłam jednak z tatą. Zajęło nam to cały dzień. Już kiedyś robiliśmy szopkę do domu, Bardzo podoba mi się taka praca - mówi dziewczynka.

Za udział dyplomy otrzymały Maria Żurawska i Zosia Filip. Wyróżnienie trafiło zaś w ręce Jagody Filip.