Z Syberii do Legnicy

Jakub Zakrawacz

publikacja 13.11.2022 16:01

Karmelita bosy posługujący w Usolu Syberyjskim opowiada o rzeczywistości misyjnej na ogromnych terytoriach.

Z Syberii do Legnicy O. Mirosław Zięba OCD raz w roku odwiedza m.in. parafię pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Jakub Zakrawacz /Foto Gość

Na przełomie października i listopada w legnickiej parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego gościł o. Mirosław Zięba OCD, karmelita bosy z parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Usolu Syberyjskim (miasto oddalone około 80 km na zachód od Irkucka).

Licząca blisko 80 tys. mieszkańców rosyjska miejscowość-jak sama nazwa wskazuje-związana jest z wydobyciem soli. W XVII w. w Usolu odkryto słone źródła i wybudowano warzelnie. W XIX w. pracowali tam zesłani przez władze carskie uczestnicy powstania listopadowego i styczniowego. – Wśród nich znalazł się nasz współbrat św. o. Rafał Kalinowski. Karę śmierci zamieniono mu bowiem na dziesięć lat zsyłki. Przez dziewięć (!) miesięcy pieszej wędrówki na Syberię, mógł stracić nadzieję, że tam dotrze. Nie mówiąc już o powrocie. Święty wiedział jednak, że Pan Bóg dał mu drugie życie. Przyszły karmelita pierwsze oddał ojczyźnie ziemskiej, a drugie zdecydował się oddać niebu – tłumaczy.

Do parafii nazwanej imieniem świętego zakonnika uczęszcza dziś 80 katolików, czyli jeden na tysiąc mieszkańców. – U nas liczy się każdy parafianin – mówi o. Mirosław. – Są to już jednak osoby będące naprawdę blisko Boga, wśród których nich znajdziemy nie tylko Polaków, ale i m.in. Rosjan, Białorusinów, Ukraińców, Łotyszy czy Buriatów (rdzenną ludność tamtejszych terenów) – tłumaczy zakonnik. - Staramy się zabezpieczać im opiekę duchową: sakramenty, liturgię. Ważne jest bycie wśród ludzi i dawanie świadectwa – mówi o. Zięba.

Ciąg dalszy artykułu na stronie drugiej

Posługa misyjna wiąże się z dojeżdżaniem na oddalone o kilkaset kilometrów miejscowości. – W parafii posługuje trzech karmelitów, ale zazwyczaj jesteśmy w rozjazdach. Warto wiedzieć, że należymy do diecezji św. Józefa w Irkucku, największej terytorialnie diecezji na świecie <jest ponad trzydziestokrotnie większa, niż Polska, przyp. red.>, na której posługuje tylko 35 kapłanów różnych narodowości. Gdy któryś z nich, choćby z powodów losowych, musi chwilowo opuścić placówkę, na której posługuje samotnie, kto go zastąpi? – pyta retorycznie o. Zięba.

Kapłan opowiada, że ze względu na gigantyczne odległości, Msza Krzyżma Świętego w diecezji sprawowana jest w Wielki Wtorek (by księża zdążyli powrócić na swoje parafie), a w niektórych miejscowościach święcenie olejów odbywa się jeszcze przed Niedzielą Palmową. - W pewien Wielki Czwartek, gdy byłem na zastępstwie w Magadanie, zdałem sobie sprawę, że mój najbliższy brat w kapłaństwie znajduje się jakieś 2000 km dalej – śmieje się posługujący w Usolu Syberyjskim karmelita.

Kościół na ziemiach syberyjskich odrodził się blisko trzydzieści lat temu. Wtedy, w 1991 r., oficjalnie, za zgodą władz, na miejsce przybył salwatorianin ks. Ignacy Pawlus. - On jako pierwszy jeździł, szukał istniejących wspólnot chrześcijańskich i zakładał nowe. Kiedy pewnego razu wysłał bożonarodzeniowe życzenia do gazety, ludzie dowiedzieli się, że do kraju przybył ksiądz i ewangelizacja rozpoczęła się na dobre – cieszy się o. Mirosław, który tłumaczy, że wielu syberyjskich katolików nie widziało wcześniej księdza na oczy, a o spowiedzi mogło słyszeć jedynie z opowiadań dziadków.

Ciąg dalszy artykułu na stronie trzeciej.

Po przybyciu kapłana, Msze św. sprawowano początkowo w prywatnych domach. Później udało się wykupić budynek, który kiedyś pełnił funkcję osiedlowego sklepu z pieczywem. Tam została prowizorycznie urządzona parafia i pierwsza kaplica.

Karmelici bosi przybyli na miejsce 14 grudnia 1999 r., we wspomnienie św. Jana od Krzyża. Budynek byłego sklepu udało się gruntownie wyremontować na cele kultu religijnego. Kościół pw. św. Rafała Kalinowskiego konsekrowano 16 listopada 2016 r., we wspomnienie M.B. Ostrobramskiej i w wigilię 25. rocznicy kanonizacji patrona.

Obecnie, prócz wspólnoty męskiej, przy parafii w Usolu działa zgromadzenie sióstr albertynek, prowadzących świetlicę dla dzieci z rodzin będących w trudnościach oraz klasztor karmelitanek, które wciąż oczekują nowych powołań.  

 - Mówi się, że w krajach, do których misjonarze przybyli głosić Ewangelię, powołania pojawiają się po jakichś 70 latach, najczęściej już w stabilnych rodzinach ludzi wierzących – tłumaczy o. Mirosław. - Cieszymy się, że dzięki pracy sióstr albertynek, i w naszej parafii mamy już dwie takie rodziny. Nowe małżeństwa wychowały się u nas. Oni tutaj zostali ochrzczeni, przyjmowali sakramenty, wreszcie, wzięli ślub – tłumaczy zakonnik. - Dziecko jednej z rodzin zostało ministrantem. Trochę się boi, ale tato zawsze siedzi w sąsiedniej ławce i podpowiada – cieszy się o. Zięba, który ma nadzieję na kolejne powołania.

Warto wiedzieć, że ostatnich latach diecezjalne grono werbistów zasiliło już trzech Rosjan, a u klaretynów pojawiło się dwóch nowych zakonników.

Ciąg dalszy artykułu na stronie czwartej

Jak o. Mirosław mówi o posłudze misyjnej? „Jeździmy i głosimy słowo Boże”. Do sprawnego szerzenia Ewangelii potrzebne są jednak środki. – Każdej jesieni odwiedzamy zaprzyjaźnione miejsca, jak parafię pw. św. Jakuba w Warszawie, czy wrocławski kościół i klasztor karmelitów bosych. Od kilku lat bardzo pomaga nam parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Legnicy. Tamtejsi duszpasterze i wierni przyjmują nas z otwartymi ramionami i zawsze otrzymujemy od nich duże wsparcie – mówi o. Zięba.

- Legnica, Syberia…Kościół jest jeden. Byłem na miejscu trzy razy i widziałem, jak cudowne rzeczy tam robią – opowiada ks. Roman Raczak, proboszcz legnickiej parafii, która regularnie gości duszpasterza z Usola.

O. Mirosław na Syberii posługuje od 2008 r. Czy w swojej posłudze przeżywa ciężkie chwile? – Świadomość odległości potęguje tęsknotę za krajem. Kiedy jednak ogarnia mnie zmęczenie czy zwątpienie, przypominam sobie dziewięciomiesięczną, pieszą wędrówkę naszego patrona. Jego wiara daje mi siłę – tłumaczy o. Mirosław. 

Karmelitów bosych posługujących przy parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego w Usolu Syberyjskim można wspierać poprzez ich stronę internetową. Tam również można zamawiać intencje do sprawowanych przez nich Eucharystii.