Krzeszowskie organy będą miały we wrocławskiej katedrze swoją o 300 lat młodszą kopię.
Instrument z Wrocławia.
Maciej Rajfur /Foto Gość
Kiedy w środowisku organistów i organmistrzów pada nazwisko Michaela Englera, budzi się od razu jedno skojarzenie – bazylika mniejsza pw. Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie i tamtejsze ogromne organy wspomnianego mistrza. Niedługo nie będzie to skojarzenie jedyne. Właśnie zakończyła się budowa równie pięknego instrumentu w bazylice mniejszej pw. św. Elżbiety we Wrocławiu, które są kopią dawnych organów mistrza Englera.
Poprzednie organy ucierpiały podczas walk o Wrocław pod koniec II wojny światowej. Dzieła zniszczenia dopełnił wielki pożar bazyliki garnizonowej z 9 czerwca 1976 roku. Wydawało się, że XVIII-wieczny instrument odszedł na zawsze. Stało się inaczej – miasto Wrocław postanowiło go odbudować. Prace trwały trzy lata (Englerowi budowa zajęła aż 11 lat!) i dzięki ponad 22 milionom złotych udało się zbudować replikę.
Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.