Bp Andrzej Siemieniewski mówi o swoich wrażeniach po spotkaniach w Watykanie
▲ – Podczas całej naszej wizyty pojawiały się tematy z życia Kościoła. Elementy piękne, radosne i chwalebne ale także i trudne – mówił biskup legnicki.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Jędrzej Rams: Które spotkanie najbardziej utkwiło Księdzu Biskupowi w pamięci?
Bp Andrzej Siemieniewski: Po każdym myślałem, że to właśnie ono zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Ale nie, uważam, że wszystkie były poruszające. A to dlatego, że w naturze odpowiednich dykasterii leży zajmowanie się konkretną stroną Kościoła. Przykładowo, w Papieskiej Radzie ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch przypomniał, że rzeczywistość jedności chrześcijan jest dynamiczna. Należy ją nieustannie przyprowadzać do bieżącej sytuacji. Obraz chrześcijaństwa, który funkcjonował w trzech głównym nurtach tj. katolicyzmie, prawosławiu i protestantyzmie, stał się obrazem nieadekwatnym do obecnej rzeczywistości. Należy mówić, cytuję kardynała Kocha, o pentekostalizacji chrześcijaństwa również w sensie liczbowym. Kościoły i wspólnoty pentekostalne, nie będące katolickimi, prawosławymi i protestanckimi, reprezentują obecnie drugą co do liczebności siłę w chrześcijaństwie. Wielu nie zdaje sobie z tego sprawy, bo nasze studium traktujemy często statycznie. A podręcznik na podstawie danych sprzed 50 lat nie może być aktualny.
Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.