publikacja 26.08.2021 00:00
Joanna Peczenenko, katechetka, polonistka i nowa dyrektor Szkoły Podstawowej nr 13 w Jeleniej Górze, mówi o indywidualnym podejściu do uczniów.
Nauczycielka zaznacza, że katechizujący spędzają z uczniami także dużo czasu poza zajęciami lekcyjnymi.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Jędrzej Rams: Jak dawno pracuje Pani w zawodzie?
Joanna Peczenenko: Już od dwudziestu lat.
Podejmuje Pani teraz nowe zadanie, dyrektorskie. Po co to wyzwanie?
To długa historia. Nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Często w życiu jest tak, że widzimy owoce naszych działań po czasie. Początkowo byłam polonistką. Później postanowiłam studiować teologię. Miał być tylko licencjat. Skończyło się magistrem. Później trafiłam do jeleniogórskiej trzynastki, a nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie katecheza. Wcześniej uczyłam w gimnazjum oraz w technikum, praca w szkole podstawowej była dla mnie trudnym wyzwaniem. Jednak po roku pracy dużo się zmieniło i mogę dzisiaj powiedzieć, że to jest moje miejsce. A po co to wyzwanie…? Bo lubię wyzwania. Trzeba się rozwijać, podejmować nowe działania, iść do przodu.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.