Pielgrzymowanie jest nieodłączną częścią jej życia i – jak twierdzi – jej powołaniem.
W środę 28 lipca do sanktuarium św. Jacka w Legnicy dotarła pątniczka z Góry Kalwarii koło Warszawy. Dystans ponad 500 km przeszła pieszo szlakami jakubowymi w 20 dni. – Pielgrzymowanie jest moim powołaniem – opowiada Miłosława Koszałka.
Po tym, jak w ubiegłym roku odwiedziła Sokółkę, przyszedł czas na drugie miejsce wydarzenia eucharystycznego w Polsce. – Pan Bóg chciał właśnie w tym miejscu i czasie zaznaczyć u was swoją obecność – twierdzi pątniczka. – Często spotykałam ludzi podważających prawdziwość obecności Chrystusa w Eucharystii – dodaje pani Miłka.
Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.