Jelenia Góra. Kapelani i skauci

Jakub Zakrawacz

publikacja 23.02.2021 13:22

Rocznica urodzin założyciela skautingu była okazją do spotkania młodych ludzi z wartościami oraz ich duszpasterzy z regionu.

Jelenia Góra. Kapelani i skauci Uroczystej Eucharystii towarzyszył wizerunek gen. Roberta Baden-Powella. Jakub Zakrawacz

W poniedziałek 22 lutego w jeleniogórskim kościele pw. św. Wojciecha odbyła się Eucharystia z udziałem kapelanów harcerzy i harcerek.

Powodem spotkania była 164. rocznica urodzin gen. Roberta Baden-Powella, założyciela skautingu, którego wizerunek stanął w tym dniu obok druhów i druhen z I szczepu św. Jadwigi Śląskiej.

Mszę św. rozpoczął ks. Stanisław Bakes, gospodarz parafii oraz kapelan harcerzy diecezji legnickiej. –Tę rocznicę pragniemy obchodzić razem pod hasłem: „Kto doświadczył wspólnoty, ten jest szczęśliwy” – mówił. – Kilka lat po śmierci założyciela, skautki postanowiły dzień jego urodzin spędzać wspólnie. To czas, w którym składają sobie życzenia i pamiętają o idei, jaka im przyświeca – dodał kapelan.

Ks. Bakes przedstawił duszpasterzy, którzy tego samego dnia wędrowali u jego boku po Karkonoszach (Skalny Stół). Wśród nich znaleźli się obecni na Eucharystii: ks. Piotr Szkudlarek, kaliski opiekun harcerek i harcerzy, ks Piotr Komander, duszpasterz wrocławskiego hufca harcerek oraz ks. Andrzej Szarzyński, dziekan korpusu kapelańskiego. Była to w sumie siódma wspólna wędrówka duszpasterzy regionu.

Kazanie w święto skautów wygłosił ks. Szkudlarek. – Poza małymi wyjątkami, jak Jelenia Góra, sytuacja pandemiczna uśpiła niestety również ruch harcerski. To zjawisko bardzo niepokojące, na które musimy spojrzeć przez pryzmat Ewangelii – mówił duszpasterz harcerek i harcerzy diecezji kaliskiej, przywołując Chrystusowe dramatyczne wezwanie „Czuwajcie” (Mk 14,38). – To nie tylko harcerskie „czuwaj”, ale i chrześcijańskie wezwanie do czujności. Dziś, w okresie Wielkiego Postu i święta harcerskiego, słowa te wybrzmiewają jeszcze wyraźniej – tłumaczył duszpasterz.

Dlaczego warto zostać skautem? – To dobra metoda wychowawcza, która wychowała już wiele pokoleń – mówią Michał Ochnik i Bartosz Jasiński. – Uczymy się. Jest to również formacja duchowa, rozłożona mniej więcej po równo z rozwojem osobistym i umiejętnościami manualnymi, technicznymi – dodają druhowie.