Jelenia Góra. Święto cierpiących

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 11.02.2021 19:24

Jak połączyć cierpienie z weselem w Kanie, mówił dzisiaj w jeleniogórskim Zakładzie Opieki Leczniczej ks. Robert Serafin.

Jelenia Góra. Święto cierpiących Namaszczenie chorych we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes. Jędrzej Rams /Foto Gość

W czwartek 11 lutego w jeleniogórskim Zakładzie Opieki Leczniczej prowadzonym przez Caritas Diecezji Legnickiej Eucharystii przewodniczył ks. Robert Serafin, dyrektor diecezjalnej Caritas. Okazją do wspólnej modlitwy był przypadający tego dnia Światowy Dzień Chorego, a więc wspomnienie Matki Bożej z Lourdes.

Podczas liturgii odczytany został jeden z radośniejszych fragmentów Pisma Świętego - o cudzie w Kanie Galilejskiej. Ks. Robert Serafin w homilii nawiązał do tego wydarzenia, które według niego może nieść nadzieję osobom cierpiącym.

- Zauważcie proszę, że tym sługom nikt nie powiedział, ile mają nalać tej wody. Nikt nie wskazał, że to ma być przykładowo jedna trzecia objętości, może połowa czy też trzy czwarte. Ewangelista podkreślił, że napełnili aż po brzegi. Zobaczcie - ile oni nalali, tyle Jezus udzielił łaski nowożeńcom. A więc my także jesteśmy zaproszeni do wypełnienia naszych stągwi tym, co możemy ofiarować Jezusowi. Krzyż który nosimy - krzyż cierpienia, choroby, samotności, niezrozumienia, zdenerwowania całą sytuacją z ograniczeniami w kontaktach z rodziną... Niekiedy świadomość odrzucenia, porzucenia. Dlatego dzisiaj chciałbym was szczególnie mocno zachęcić do tego, aby wziąć sobie do serca to właśnie zdanie i zadanie. Te stągwie stoją przed nami, a my je musimy napełnić. Wierzymy bowiem, że im więcej je napełnimy, tym bardziej, gdy będą zjednoczone z krzyżem Chrystusa, to wówczas Jezus będzie mógł przemienić to wszystko dla naszego dobra i błogosławieństwa. Będzie można ofiarować to nasze cierpienie za zmarłych, za żyjących, za tych, którzy się wami opiekują - mówił kapłan.

Podczas liturgii księża celebrujący Eucharystię udzielili namaszczenia chorych, także tym, którzy ze względów medycznych nie byli wstanie pojawić się w kaplicy.

Zwieńczeniem świątecznego charakteru dnia było łasuchowanie w świetlicy, gdzie ze względu na to, że tego dnia wypadł też Tłusty Czwartek, czekały na wszystkich pączki.