„Nie mam pretensji do losu, owszem, jestem Panu Bogu wdzięczny, że zawsze tyle miałem, ile do życia potrzeba było” – pisał kapłan w swoim życiorysie.
▲ Był przez wiele lat proboszczem parafii pw. Świętej Trójcy.
Archiwum parafii pw. Świętej Trójcy w Legnicy
W czwartek 3 grudnia minęło 45 lat od śmierci śp. ks. prałata Tytusa Korczyka. Warto przypomnieć postać wieloletniego proboszcza parafii pw. Świętej Trójcy w Legnicy oraz dziekana legnickiego, który całym sercem służył Kościołowi, nie tylko naszej diecezji.
Ksiądz Tytus Korczyk pochodzi z Kołomyi – dziś to miasto na zachodniej Ukrainie. Jego droga do kapłaństwa rozpoczęła się w 1913 roku we Lwowie. Gdy niedługo później wybuchła I wojna światowa, został wcielony do służby wojskowej w Trembowli, gdzie opiekował się rosyjskimi jeńcami. Dalej był Kijów i Syberia. Studia kontynuował w niemieckim seminarium duchownym, by zakończyć je właśnie we Lwowie i otrzymać święcenia kapłańskie już w wolnej Polsce.
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.