Przed nami piękny czas przygotowania do Narodzenia Pańskiego. Dobrym miejscem do tego jest krzeszowska bazylika.
▲ Obficie zdobione sklepienie w świątyni jest jak film o naszym odkupieniu.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Odwiedzając bazylikę mniejszą pw. Wniebowzięcia NMP, warto podnieść wzrok na sklepienie. Wchodzący do krzeszowskiej bazyliki mogą czuć się nieco przytłoczeni mnogością i różnorodnością ozdób we wnętrzu kościoła. Są tam dziesiątki rzeźb, setki namalowanych postaci, „falujące” barokowe ozdoby architektoniczne, masywne organy, mnóstwo barw, złota, drewna… Wszystko to zmusza do postawienia pytań: Po co to wszystko i czy jest w tym nagromadzeniu ozdób sakralnych jakiś porządek? Co jest kluczem do zrozumienia cysterskiej duchowości? Czy ta duchowość przeminęła, czy może jednak pozostała, bo jest w jakiś sposób uniwersalna, katolicka?
Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.