Wyprostował moje ścieżki

Jakub Zakrawacz

|

Gość Legnicki 45/2020

publikacja 05.11.2020 00:00

− Chore dziecko może być błogosławieństwem − mówi pani Marianna, która wraz z mężem opiekuje się dorosłym niepełnosprawnym synem.

– Myślę, że miłość i ciepło, które dostajemy od Michała, są miłością samego Boga – mówi jego mama. – Myślę, że miłość i ciepło, które dostajemy od Michała, są miłością samego Boga – mówi jego mama.
jakub zakrawacz /foto gość

Marianna Hryniszak swoim synem Michałem opiekuje się od wielu lat. Michał cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i translokację chromosomalną, czyli uszkodzenie genu. Gdy się urodził, o jego życie walczyli z mężem przez trzy miesiące. Miał leżeć i się nie ruszać, dziś sam jest w stanie wykonać kilka kroków. Komunikacja z Michałem jest utrudniona, ale możliwa dzięki piktogramom − specjalnym znaczkom obrazkowym.

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.