Tomisław. Odpust i poświęcenie kapliczki

Jakub Zakrawacz

publikacja 06.10.2020 02:41

Wierni parafii pw. Stygmatów św. Franciszka mieli powody do świętowania.

Tomisław. Odpust i poświęcenie kapliczki Poprotestancka świątynia w Tomisławiu składa się z kilku imponujących kondygnacji. Wieża znajdująca się przy kościele wymaga jednak gruntownego remontu. Jakub Zakrawacz

Niedziela 4 października była ważnym dniem dla tomisławskiej parafii pw. Stygmatów św. Franciszka z Asyżu. Uroczystości odpustowe zostały bowiem przeniesione z 17 września na 4 października, czyli w liturgiczne wspomnienie Biedaczyny z Asyżu. Obchody połączono z poświęceniem kapliczki Matki Bożej z Lourdes - grota została wybudowana przez parafian, pomagających w jej powstaniu po godzinach swojej pracy. Wielu z nich to potomkowie polskich emigrantów z terenów byłej Jugosławii.

- Kiedy będziecie tutaj przychodzić z różańcami w dłoniach, to bardzo przystoi, zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym kobietom i mężczyznom - będziecie mogli prosić Matkę Bożą o potrzebne łaski oraz trwać w duchowej łączności z pielgrzymami z Lourdes - mówił ks. Stanisław Kusik, dziekan dekanatu Bolesławiec Zachód, który poświęcił kapliczkę i chwilę później przewodniczył odpustowej liturgii. W koncelebrowanej Mszy św. wzięli również udział gospodarz parafii ks. Marcin Szymoniak, ks. Wiesław Walendzik (były proboszcz, który blisko 20 lat temu kładł podwaliny pod budowę kapliczki), ks. Artur Kaproń z parafii pw. św. M.M. Kolbego w Osiecznicy oraz ks. Jacek Saładucha, który przygotowywał wiernych z Tomisławia na poświęcenie groty poprzez rekolekcje maryjne. On też w tym świątecznym dniu wygłosił homilię.

- Bez przerwy nabywacie nowe rzeczy i one bardzo szybko wam się nudzą. Potem znowu chcecie coś nowego i za tym biegniecie - mówił ks. Saładucha, przypominając mieszkańcom Tomisławia niełatwe czasy życia ich przodków: po emigracji za chlebem na tereny ówczesnej Jugosławii (dzisiejsza Bośnia), tuż po wojnie otrzymali oni szansę powrotu do ojczyzny i osiedlenia się na Ziemiach Odzyskanych. – Gdybyście ich zapytali o to, co było dla nich najważniejsze, gdy otrzymali zaledwie jeden dzień na spakowanie się, dowiedzielibyście się, że były to święte obrazy i krzyże pielęgnowane później w ich, waszych, domach. Niektórzy z nich nie mówili wam jednak o historii drogi, którą przebyli, przez co obrazy te trafiały czasem na śmietnik. Gdyby ich dzieci wiedziały,  jaka była ich historia i droga, nigdy by tego nie uczyniły - mówił kapłan, który zacytował słowa św. Jana Pawła II: „Naród, który nie zna swojej przeszłości, umiera i nie buduje przyszłości”. Duchowny dziękował paniom z Koła Gospodyń Wiejskich za ich regionalny obiór oraz pielęgnowane przez parafian tradycje ich przodków.

Na zakończenie liturgii ks. M. Szymaniak dziękował wiernym za ich trud włożony w budowę kapliczki Matki Bożej z Lourdes. - Wzrusza mnie pewna scena, którą sobie przypominam: kiedy przychodzi pomagać nawet starszy pan, który ma chore biodro i utyka. Jestem wam wszystkim ogromnie wdzięczny - podsumował ks. Marcin.