Kaplica i grupa modlitwy św. o. Pio

Jakub Zakrawacz

publikacja 24.09.2020 02:14

Legnicki kościół jest miejscem szczególnego kultu świętego zakonnika.

Kaplica i grupa modlitwy św. o. Pio Końcowe błogosławieństwo. Wiernym towarzyszą relikwie świętego zakonnika z rany ze stygmatów na jego sercu. Jakub Zakrawacz

Wspomnienie św. o. Pio obchodzimy 23 września. Włoski stygmatyk jest szczególnie bliski wiernym legnickiej parafii pw. św. Tadeusza Apostoła, w której mieści się kaplica oraz działa grupa modlitwy nazwana jego imieniem.

W trakcie jednego z wtorkowych spotkań, proboszcz, ks. prof. Stanisław Araszczuk, przypomniał wiernym początki ich wspólnoty. – Misje święte w naszej parafii głosił ks. Stanisław Orzechowski. Rok później miała się odbyć renowacja misji, lecz, niestety, kapłan stracił głos w wyniku nowotworu wykrytego na jego strunach głosowych. Duchowny przekazał mi, że jeśli pragniemy, by jeszcze raz tutaj przyjechał, musimy modlić się o jego uzdrowienie za wstawiennictwem właśnie św. o. Pio – wspominał ks. Araszczuk.

Wierni spełnili prośbę kapłana i przez dłuższy czas wypraszali dla niego tę łaskę. Duchowny długo wracał do siebie po operacji, lecz zarówno głos, jak i zdrowie z czasem odzyskał. – Kaplica powstała jako wotum wdzięczności za uzdrowienie ks. Orzechowskiego – podsumował prowadzący modlitwę. To jednak nie jedyna łaska otrzymana za wstawiennictwem św. o. Pio. – Innym cudem było potomstwo dla małżonków, którzy nie mogli mieć dzieci – wspominał ks. Araszczuk. – Gdy przyjeżdżają tutaj z zagranicy, zawsze odwiedzają to miejsce, by dziękować za dar dziecka, mającego już kilkanaście lat – dodał kapłan.

Kaplica św. o. Pio została  zaprojektowana przez zmarłego w ubiegłym roku legnickiego artystę malarza Aleksandra Rakoczego. Namalował on również bardzo charakterystyczny obraz zakonnika, który został umieszczony w jej centrum. Kaplicę zdobią dwa obszerne tematyczne witraże, ufundowane przez Władysławę Sokołowską oraz Lucynę Araszczuk, matkę gospodarza parafii i więźniarkę obozu koncentracyjnego Majdanek w Lublinie, która odszkodowanie za poniesioną krzywdę postanowiła przekazać na potrzeby budującego się kościoła.

Dostęp do pełnej treści artykułu dostępny jest TUTAJ.