Obóz skautów w Olszynie

kk

publikacja 20.08.2020 20:00

Harcerki spędziły dwa tygodnie w lesie.

Obóz skautów w Olszynie Obóz to dwa tygodnie życia w namiotach w lesie. KK

Pomimo epidemii i konieczności dostosowania się do nowych wymogów i obostrzeń Skauci Europy w diecezji legnickiej nie zwalniają tempa. Po sprostaniu wszystkim formalnościom i dokładnemu przygotowaniu szefowe oraz harcerki z 2. Drużyny Gryfowskiej i 2. Drużyny Zgorzeleckiej wyruszyły na swój obóz letni. Odbywał się on od 1 do 14 sierpnia w lesie w pobliżu wsi Olszyna Dolna.

Każdy obóz Skautów Europy rozpoczyna się od pionierki. Jak mówi Joanna Majewska, zastępowa zastępu Sowa ze Zgorzelca, jest to jedna z najtrudniejszych części obozu. Harcerki wkładają bardzo dużo pracy, żeby wybudować sobie miejsce do mieszkania: platformę na namiot lub prycze, stół, miejsce do mycia i wiele innych ułatwiających życie na obozie sprzętów. W tym roku nie było to łatwe, bo przez pierwsze trzy dni nieustannie padał deszcz.

W poniedziałek rodzice jednej z harcerek odebrali wszystkie mokre śpiwory i wysuszyli je w domu. To była ogromna pomoc i motywacja do dalszej pracy.

Dla Joanny był to już jej piąty obóz harcerski, lecz pierwszy w roli zastępowej. Według niej najlepsza na obozach jest ekspresja – czas wieczornego spotkania przy ognisku, śpiewania piosenek, zabaw i odgrywania scenek. W tym roku fabułą obozu był film „Zaplątani” wytwórni Disneya, więc ekspresja i różne gry były utrzymane w klimacie tej animacji.

Natalia Buca jest zastępową Słowika w 2. Drużynie Gryfowskiej. To również jej pierwszy obóz w roli zastępowej, ale trzeci w ogóle. Najbardziej podobał jej się czas wspólny ze wszystkimi harcerkami: warsztaty, ekspresja i zabawy oraz przyrzeczenia. W tym roku aż siedem harcerek dołączyło poprzez przyrzeczenie do wielkiej rodziny harcerskiej. Natalia mówi, że na obozie poznała swoją siłę, zobaczyła, na ile ją stać, i że potrafi dać sobie radę pomimo ciężkich sytuacji. Ma stopień tropicielki i na obozie zdobyła dwie nowe sprawności: obozowiczki i geologa.

Prawie każdego dnia odbywała się Eucharystia. Duszpasterzem 2. Drużyny Zgorzeleckiej jest ks. Łukasz Pawłowski, który w tym roku był z dziewczętami w drugim tygodniu obozu. Aby mieć możliwość częstszej Mszy św., na obóz przyjeżdżali także ks. Jakub Sikorski, ks. Przemysław Rogusz i ks. Tomasz Metelica. Uczestniczki są im wdzięczne, bo Eucharystia umacnia harcerską wspólnotę, nad którą pracujemy przez cały rok, a na obozie szczególnie.

Drużynowe Milena Kulińska i Marta Majewska oraz kierownik obozu Kasia Kaczmar tworzyły Kraala. - To jest też czas na zacieśnienie naszych więzi, które na co dzień budujemy w Ognisku Przewodniczek. Cieszę się, że pomimo epidemii i czasu, gdy wiele niespokojnych rzeczy dzieje się wokół nas, mogłyśmy spotkać się na dwa tygodnie w lesie i odbyć tam w duchu radości naszą obozową „kwarantannę” - mówi Kasia Kaczmar.

W tej chwili w 2. Hufcu Gryfowskim działają drużyny w Gryfowie i Zgorzelcu, ale zastępy z nich są również w Świeradowie, Bogatyni oraz Bolesławcu.