Męczennik ciągle nieznany

Jędrzej Rams

|

Gość Legnicki 28/2020

publikacja 09.07.2020 00:00

Tuż przy kościele parafialnym w Ocicach powstała niewielka izba pamięci kapłana, który oddał swoje życie za Polaków.

▲	Niewielki budynek powstał dzięki ofiarom i pracy kilkunastu osób. ▲ Niewielki budynek powstał dzięki ofiarom i pracy kilkunastu osób.
Jędrzej Rams /FOTO GOŚĆ

Kilka dni przed 77. rocznicą zamordowania sługi Bożego ks. Antoniego Dujlovicia drzwi izby pamięci w Ocicach, która powstała na jego cześć, były szeroko otwarte. Przyjechała tu s. Magdalena Karaban ASC, by doglądać szczegółów tworzącej się wystawy poświęconej ks. Antoniemu.

Powstanie tego miejsca wymagało wielu lat zabiegów i próśb. Jednak, jak mówi siostra adoratorka Krwi Chrystusa, było ono potrzebne, ponieważ obecnie trwa postępowanie mające oficjalnie doprowadzić do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Antoniego Dujlovicia. Nie byłoby o takim postępowaniu mowy, gdyby nie działania i pamięć polskich przesiedleńców z Bośni, którzy po II wojnie światowej za sprawą decyzji komunistów radzieckich, polskich i jugosłowiańskich zostali rzuceni na tereny Dolnego Śląska. Wśród nich byli mieszkańcy Gumjery, polskiej wsi w Bośni, którzy przywieźli ze sobą nie tylko dzwon z gumjerskiego kościoła czy tamtejsze szaty liturgiczne, ale przede wszystkim żywą pamięć o chorwackim kapłanie, ks. Antonim, który oddał za nich swoje życie.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.