Żyj raczej skromnie

Jakub Zakrawacz

|

Gość Legnicki 13/2020

publikacja 26.03.2020 00:00

O napięciu w dobie epidemii koronawirusa oraz o tym, czy wiara może być pomocna, by sobie z nim radzić, mówi Bartłomiej Walczak, psycholog i psychoterapeuta.

▲	B. Walczak jest także wykładowcą i superwizorem w szkołach psychoterapii poznawczo-behawioralnej w całej Polsce. ▲ B. Walczak jest także wykładowcą i superwizorem w szkołach psychoterapii poznawczo-behawioralnej w całej Polsce.
Jakub Zakrawacz /Foto Gość

Jakub Zakrawacz: Jakich rad udzieliłby Pan osobom, które w stanie epidemii nie do końca dobrze radzą sobie ze stresem?

Bartłomiej Walczak: Pozwolę sobie odwrócić to pytanie i wskazać czynniki, które przeszkadzają nam zaadaptować się w obecnej sytuacji. Należą do nich: subiektywne poczucie kontroli, strefa bezpośredniego komfortu oraz predyspozycje osobiste.

Na czym one polegają?

Dążymy do tego, by nasz świat był poukładany i przewidywalny. Chcemy panować nad naszym zdrowiem, finansami, dziećmi, samopoczuciem. Wydaje nam się również, że kontrolę mają inni: lekarze mają kontrolę nad naszym zdrowiem, policjanci nad przestępcami, sądy nad sprawiedliwością itp. W psychologii mówimy o subiektywnym poczuciu kontroli, ponieważ nigdy nie będziemy jej mieli w 100 procentach. Nowa sytuacja może nam pomóc w zrozumieniu, że jednak nie wszystko od nas zależy i zadanie dla nas, czy też wyzwanie, polega na tym, by nauczyć się to akceptować, bez prób usilnego zmieniania tego, czego zmienić się nie da.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.