Lekcje z korzeniem królów Judy

Gość Legnicki 11/2020

publikacja 12.03.2020 00:00

Ksiądz Łukasz Kutrowski opowiada o kulcie opiekuna Pana Jezusa, który w krzeszowskim opactwie zaszczepił opat Rosa, pobożności baroku i modlitwach do świętego patrona.

Jak mówi ks. Kutrowski, w modlitewniku „Grüssauisches Josephbuch” znajdują się modlitwy m.in. opata z Krzeszowa, ale i Angelusa Silesiusa. Jak mówi ks. Kutrowski, w modlitewniku „Grüssauisches Josephbuch” znajdują się modlitwy m.in. opata z Krzeszowa, ale i Angelusa Silesiusa.
Jędrzej Rams /Foto Gość

Jędrzej Rams: Zbliża się uroczystość współpatrona naszej diecezji. Dlaczego akurat św. Józef jest tak wielką figurą w naszym śląskim Kościele?

Ks. Łukasz Kutrowski: Zapewne był od początku, razem z innymi świętymi, jednak na pewno wzrost jego kultu, a więc i znaczenia rozpoczyna się od opata Bernarda Rosy, cystersa z Krzeszowa. To on przeszczepił kult Opiekuna Zbawiciela w postaci Bractwa św. Józefa z arcybractwa istniejącego w opactwie cysterskim Lilienfeld w Austrii. Bractwo powstało w Krzeszowie dokładnie 19 marca 1669 roku. Od samego początku zrzeszało ono zakonników, duchownych diecezjalnych i świeckich ze znakomitych rodów czy wysokich profesji, ale i prostych chłopów i mieszczan.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.