Zakończenie Rorat

Jakub Zakrawacz

publikacja 24.12.2019 13:36

Ostatnie adwentowe spotkanie w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej odbyło się dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia.

Zakończenie Rorat Dzieci chętnie odpowiadały na pytania o. Tomasza Skibińskiego OFM. Jakub Zakrawacz /Foto Gość

W poniedziałek 23 grudnia w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Legnicy odbyły się ostatnie Roraty. Kościół na Przybkowie, prowadzony przez ojców franciszkanów (brązowych), późnym popołudniem gościł u siebie wielu miłośników adwentowych spotkań.

- Drogie dzieci, kto mieszkał w Betlejem? Cały świat Go zna - pytał najmłodszych proboszcz parafii o. Tomasz Skibiński OFM. Z odpowiedzią, że był to Jezus, dzieci nie miały najmniejszego problemu. - A teraz zadam wam pytanie trudniejsze, może starsi będą wiedzieć. Co oznacza wyraz "Betlejem"? - zakonnik rozglądał się z nadzieją po świątyni, lecz rozwiązanie zagadki znali jedynie inni franciszkanie odprawiający Eucharystię.

- Betlejem to jest "Dom Chleba" - powtórzył głośno o. Tomasz. - Pan Jezus narodził się tylko raz, ale codziennie podczas Mszy św. przychodzi do nas pod postacią chleba. Część z was się do tego przygotowuje, ale niektórzy już mają to szczęście przyjmować Go do swojego serca - dodał proboszcz.

W trakcie ostatnich Rorat na szczególne wyróżnienie zasłużyła Jadzia, która była obecna na wszystkich spotkaniach. Dziewczynka wyszła na środek i pokazała zapełnioną przez siebie planszę ze zbieranymi co dzień naklejkami. Parafia MB Częstochowskiej w Legnicy była bowiem jedną z wielu, którym towarzyszył cykl katechez "Roraty 2019 z kard. Stefanem Wyszyńskim", przygotowany przez redakcję "Małego Gościa Niedzielnego". W nagrodę za swoją systematyczność dziewczynce podarowano figurkę Matki Bożej, przywiezioną z Afryki przez franciszkanina o. Rafała. Zapytana o to, jak było na Roratach, Jadzia odpowiedziała krótko: "Fajnie!".

Na zakończenie gospodarz parafii dziękował wszystkim za obecność w czasie grudniowych spotkań. Zakonnik był szczególnie wdzięczny rodzicom, którzy pozostawali zawsze dyspozycyjni i chętni do pomocy. Po każdych Roratach bowiem na dzieci czekało gorące kakao i coś słodkiego do zjedzenia. Parafianie ufundowali również najmłodszym plansze z kartonową szopką bożonarodzeniową do samodzielnego składania, które rozdano na koniec Mszy św.