Legnica. Ruszyli (prawie) pieszo do Matki

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 05.09.2019 10:12

Blisko 40 osób bierze udział w Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych i ich Przyjaciół do Krzeszowa.

Legnica. Ruszyli (prawie) pieszo do Matki Pierwsze kroki na pielgrzymkowym szlaku. Jędrzej Rams /Foto Gość

Pielgrzymka rozpoczęła się z samego rana 5 września. Pątnicy ruszyli po błogosławieństwie ojca proboszcza z kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Legnicy. Hasło, które im towarzyszyło, brzmiało „Maryja Oblubienica Ducha Świętego”. Pielgrzymi idą na wielką pielgrzymkę osób niepełnosprawnych, jaka w najbliższą sobotę odbędzie się w Krzeszowie.

- Są to ludzie głównie z Legnicy, ale też są też z Węglińca. Są to osoby z różnymi niepełnosprawnościami, ale powiem szczerze, że nie przykładamy uwagi do tego, kto ma jaką. Interesuje nas tylko to, czy dana osoba chce i jest w stanie z nami zmierzać do Matki Bożej. Dla nich jest to ogromne przeżycie. Wiem, że żyją tym cały rok. Na spotkaniach popielgrzymkowych wspominają, opowiadają. Widzimy to i dlatego każdego roku wracamy na szlak i idziemy do Matki Bożej Łaskawej - mówi ks. Tomasz Filipek, przewodnik pielgrzymki.

Często w rozmowach z pątnikami przewija się określenie „rodzina”. - Nie mogłam pójść w tym roku na Jasną Górę, dlatego ruszam tutaj. Znam tę pielgrzymkę. Podoba mi się atmosfera, jaka tworzy się między nami. Powiedziałabym nawet, że stajemy się na kilka dni rodziną - mówi „siostra” Zofia. 

Wśród pielgrzymów zdecydowana większość była tutaj chociaż raz. Są jednak tacy, którzy nie odpuszczają i stawiają się za każdym razem. Jednym z nich jest Dariusz Breś, który porusza się na wózku inwalidzkim. - Pielgrzymka jest dla mnie wielką radością. Idę z moimi kolegami, „braćmi” Łukaszem, Mariuszem. „Bracia” pomagają mi w drodze, bo samemu bym nie dojechał do Krzeszowa - mówi mężczyzna.