Biskup Marek Mendyk odwiedził skazanych

Jędrzej Rams Jędrzej Rams

publikacja 16.04.2019 09:32

W Wielki Poniedziałek biskupi diecezji legnickiej odwiedzają Zakład Karny w Zarębie.

Biskup Marek Mendyk odwiedził skazanych Osadzonych odwiedził bp Marek Mendyk. Jędrzej Rams /Foto Gość

Tym razem do osadzonych przyjechał biskup Marek Mendyk. Spotkał się nie tylko z osobami odsiadującymi wyroki, ale także z tymi, którzy na co dzień im towarzyszą – kadrą zakładu.

– Jako pasterze przyjeżdżamy tutaj, by nieść pocieszenie, pokój, nadzieję. Dzisiaj skazani szczególnie proszą o nadzieję. W tym świecie tak rozognionym, rozbieganym, rozkrzyczanym. Tej nadziei na lepszą przyszłość bardzo im potrzeba. Zawsze gdy spotykam się z osadzonymi, chciałbym, żeby oni mieli przekonanie, iż pamiętając o nich, pamiętamy też o ich najbliższych. O tych, którzy pozostali w domach, którzy ich wspominają i też pewnie czekają na ich szczęśliwy powrót – mówił hierarcha.

Centralnym punktem wizyty jest Eucharystia, podczas której biskup udzielił dziewięciu osadzonym sakramentu bierzmowania. – Modlimy się dzisiaj za skazanych, za ich rodziny. To długa tradycja naszej diecezji, że tuż przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego biskup modli się tutaj i udziela sakramentu bierzmowania. Skazani przygotowywali się do wizyty dosyć intensywnie. Pogłębiali swoją wiarę szczególnie w czasie Wielkiego Postu. Te spotkania naprawdę dają im siłę i nadzieję na lepsze jutro – mówi ks. Artur Węgiel, kapelan Zakładu Karnego w Zarębie.

– Zakład to więzienie. To nie jest nasz dom. Jestem realistą. Po każdej niedzieli, gdy mamy Mszę św., gdy mamy próbę naszego zespołu czy grupy teatralnej, zaznaję nieco wytchnienia od tego, co nas otacza. Czeka się na tę niedzielę. Ja się przyznaję – na wolności zaniedbałem wiarę. Nie byłem czynnym katolikiem. Dzięki naszemu kapelanowi księdzu Arturowi to się zmieniło, bardzo się zmieniło. Zacząłem się modlić, inaczej podchodzić do ludzi, a szczególnie do rodziny. Czuję miłość, którą przekazuje nam ksiądz kapelan. Wiem, że gdy trzeba będzie już wyjść, to wiele relacji trzeba będzie budować od nowa – mówi Daniel.